Nowe Subaru Forester jest większe i lepiej jeździ. Tylko ten silnik
Subaru Forester doczekało się już szóstego wcielenia. Model nieznacznie urósł i ma oferować teraz lepsze prowadzenie. Ponadto pojawił się nowy ekran multimediów, z poziomu którego można obsługiwać większość funkcji auta. Nie zdecydowano się natomiast na wprowadzenie mocniejszego napędu. Wręcz przeciwnie. W zamkniętym ośrodku pod Berlinem miałem okazję sprawdzić możliwości tego auta.
Subaru Forester to jeden z najbardziej znanych modeli japońskiej marki (trzecie najlepiej sprzedające się auto Subaru w Europie). Pierwsza koncepcja auta, pod nazwą Streega, została zaprezentowana na targach w Tokio w 1995 roku. Dwa lata później Forester zadebiutował w swojej produkcyjnej wersji. Od tamtego momentu, w ciągu 27 lat produkcji, sprzedano 5 mln egzemplarzy tego auta.
Teraz na rynek wchodzi szóste wcielenie modelu. Nowe Subaru Forester nieco urosło względem swojego poprzednika. Wymiary samochodu prezentują się następująco:
- Długość: 4670 mm (o 30 mm więcej niż Forester piątej generacji)
- Szerokość: 1830 mm (o 15 mm więcej)
- Wysokość: 1730 mm (bez zmian)
- Rozstaw osi: 2670 mm (bez zmian)
- Prześwit: 220 mm (bez zmian)
Mimo że auto jest większe, przestrzeń bagażnika została zmniejszona. Nowy Forester oferuje 508 litrów pojemności. Po złożeniu tylnej kanapy rośnie ona do 1720 litrów. Dla porównania wcześniej było to 509 litrów, które można było powiększyć do nawet 1779 litrów. Nowością, jeśli chodzi o bagażnik Forestera, jest natomiast oferowana po raz pierwszy klapa elektrycznie otwierana ruchem nogi.
Zdecydowanie nowa generacja modelu Subaru wyróżnia się swoim wyglądem zewnętrznym. Osłona chłodnicy jest teraz znacznie większa. Światła do jazdy dziennej są teraz wyraźnie oddzielone od reflektorów. Lampy są teraz przyciemnione, by nadać Foresterowi ostrzejszy i unowocześniony wygląd. Grill razem ze światłami zaprojektowano w taki sposób, by stwarzały wrażenie poziomej linii biegnącej przez całą szerokość przodu. Z tyłu również pojawiła się nowa sygnatura świetlna. Dodatkowo tylne światła są teraz połączone specjalnym panelem biegnącym przez całą szerokość klapy bagażnika. Nowy Forester może stać na 18- lub 19-calowych kołach.
Wewnątrz naszą uwagę bez wątpienia zwróci fakt, że zniknęła znacząca większość przycisków i przełączników. Miejsce 8-calowego ekranu z poprzedniej generacji zastąpił natomiast wyświetlacz o przekątnej 11,6 cala (znany choćby z modelu Crosstrek), z poziomu którego obsługujemy teraz większość funkcji. Wokół wyświetlacza pozostało zaledwie kilka fizycznych przycisków i pokręteł służących do ustawienia temperatury lub regulacji głośności systemu audio. Dodatkowo, by ułatwić obsługę najważniejszych funkcji, w dolnej części ekranu znajduje się stały panel służący np. do ustawienia siły nawiewu klimatyzacji lub włączenia/wyłączenia ogrzewania foteli. Oczywiście w nowej generacji modelu nie zabrakło takich rozwiązań, jak możliwość bezprzewodowego połączenia z autem naszego telefonu (za pomocą Apple CarPlay i Android Auto) czy indukcyjna ładowarka.
Niewątpliwie przeciwnicy zbyt dużej cyfryzacji w samochodach nie będą zadowoleni z rozwiązań wprowadzonych w nowym Foresterze. Ucieszyć ich natomiast może obecność klasycznego lewarka do zmiany biegów. W czasach różnego rodzaju średnio praktycznych niewielkich dźwigni i przełączników taki widok może być miłym zaskoczeniem. Ponadto, podobnie jak we wspomnianym już Crostreku, przed kierowcą znajdować się ciągle będą analogowe zegary z niewielkim wyświetlaczem umiejscowionym między obrotomierzem i prędkościomierzem.
Tym, co bez wątpienia zasługuje na pochwałę wewnątrz Forestera, są niezwykle wygodne przednie fotele. Zostały one zaprojektowane tak, by zmniejszyć ból pleców i szyi w czasie dłuższych podróży. Zdecydowanie zajmująca kilka godzin jazda nie powinna być dla nas problemem. To jednak nie jest koniec ich zalet. Zdaniem producenta pozwalają one również ograniczyć kołysanie głowy w czasie jazdy po nierównościach - z wyliczeń Subaru wynika, że jest ono niższe o 44 proc. w porównaniu z Foresterem poprzedniej generacji. Ponadto zmniejszono zagłówki i "wyszczuplono" fotele w obszarze ramion, by zwiększyć widoczność i dostępność do drugiego rzędu siedzeń.
Pora zajrzeć pod maskę Forestera. Tutaj na zbyt wielki wybór klienci nie mają co liczyć. Model wkracza na europejski rynek tylko w jednej wersji napędowej. Wyposażony jest w dwulitrowy silnik benzynowy generujący 136 KM (w poprzedniej generacji było to 150 KM) i 182 Nm momentu obrotowego. Wspomaga go jednostka elektryczna generująca 17 KM i 66 Nm. Układ współpracuje z bezstopniową skrzynią biegów CVT i zapewnia stały napęd na cztery koła. Naturalnie mniejsza moc sprawia, że nowy Forester jest wolniejszy o swojego poprzednika. Auto rozpędza się do setki w 12,2 sekundy, w przypadku piątej generacji czas ten wynosił 11,8 sekundy. Prędkość maksymalna natomiast nie uległa zmianie - wynosi 188 km/h. W tym miejscu warto wspomnieć również o uciągu nowego Forestera - do 1870 kg.
W Foresterze zajęto się również kwestiami prowadzenia. O 10 proc. zwiększono sztywność podwozia. Poprawiono również działanie elektrycznego wspomagania kierownicy. Jak deklaruje producent, ma ono być teraz bardziej bezpośrednie, bez opóźnień w reakcji. W nowym Foresterze znajdziemy również udoskonaloną wersję systemu X-Mode. Pozwala on dostosować pracę układu napędowego do warunków jazdy. Oferuje on dwa specjalne tryby jazdy (oprócz normalnego) - do jazdy po drogach żwirowych lub pokrytych śniegiem, a także do pokonywania głębokiego śniegu lub błota. Trybem pracy systemu można sterować z poziomu ekranu dotykowego. Dodatkowo układ wyposażony jest również w funkcję kontroli zjazdu ze wzniesienia (Hill Descent Control), która pomaga utrzymać stałą prędkość w czasie zjazdu. Co więcej, w nowym Foresterze X-Mode działa również w czasie jazdy do tyłu.
W nowym Foresterze zajęto się również kwestiami bezpieczeństwa. Pakiet systemów EyeSight Driver Assist obejmuje teraz łącznie 15 funkcji. Przykładowo dzięki nowej centralnej kamerze szerokokątnej auto jest w stanie teraz rozpoznać pieszych czy rowerzystów na większym obszarze wokół siebie. Na wyposażeniu Subaru Forestera znajdziemy m.in. system awaryjnego zatrzymania pojazdu, system rozpoznawania znaków drogowych czy system monitorowania kierowcy, który teraz otrzymał nowe ostrzeżenia - o mikrośnie czy "krótkim rozproszeniu uwagi".
Nowym Foresterem mieliśmy okazję jeździć po znajdującym się pod Berlinem ośrodku, w którym trenuje miejscowa policja. W efekcie mogliśmy np. sprawdzić możliwości nowego Forestera poza utwardzonymi drogami. Auto musiało poradzić sobie z wielkimi dołami na trasie, przechyłami, wzniesieniami (wjazd w górę i w dół) czy kopnym piachem. Zdarzały się nawet duże nierówności, na których Forester widowiskowo podnosił koło do góry. Mimo wszystko na każdej części toru model dzielnie i dumnie pokonywał wszelkie postawione przed nim wyzwania. Kiedy mieliśmy do pokonania wjazd pod górę i siłą rzeczy widoczność do przodu była ograniczona, z pomocą przychodziła technologia. Subaru Forester wyposażone jest w kamerę dostarczającą informacji na temat tego, co dzieje się przed kołami. W momencie zjazdu po nachylonej drodze mogłem sprawdzić sprawne działanie asystenta zjazdu ze wzniesienia. Bez wątpienia, w razie potrzeby Forester da sobie radę poza asfaltem.
Nowe auto Subaru mieliśmy również okazję porównać z poprzednią generacją. Zdecydowanie model lepiej radzi sobie z nierównościami. Nowym Foresterem i jego poprzednikiem przejechaliśmy po brukowym odcinku z prędkością ok. 40 km/h i 60 km/h. Jeśli chodzi o wyciszenie w czasie jazdy po bruku, trudno powiedzieć, by zaszły tu jakieś kolosalne zmiany. Zdecydowanie bardziej komfortowo jest natomiast w nowej odsłonie modelu. To bez wątpienia zasługa również wspomnianych już nowych foteli.
Zauważalne jest również nieco lepsze zachowanie w zakrętach. Nowy Forester lepiej radzi sobie zarówno w czasie slalomu wokół pachołków, jak też w czasie jazdy po łuku z prędkością 80 km/h. Pod kątem szumów powietrza czy pracy jednostki napędowej, wyciszenie stoi na wysokim poziomie. Dopóki nie zdecydujemy się na ostrzejsze przyspieszenie. Wówczas silnik jednostajnie wyje na wysokich obrotach. Taka uroda skrzyni CVT.
W skrócie można stwierdzić, że Subaru Forester to wciąż bardzo dobre auto. Jest nieco większe, prowadzi się lepiej, stosunkowo ostrożnie podchodzi do obecnych trendów wewnątrz aut (ciągle analogowe zegary i spory lewarek skrzyni biegów) i charakteryzuje się większym komfortem. Niezmiennie dobrze radzi sobie w terenie. Niestety Forester nie należy do najszybszych aut. Z drugiej jednak strony nie będziemy raczej codziennie przesiadać się z jednej generacji Forestera do drugiej. Nowa generacja zapewni nam dynamiczne podróżowanie, kiedy będziemy dojeżdżać do pracy czy nawet, gdy zdecydujemy się na wyjazd za miasto. Bez wątpienia Forester może stanowić ciekawą alternatywę dla np. Toyoty RAV4. Pozostaje jednak jeszcze pytanie, jak zostanie wyceniony.