Mitsubishi eclipse cross przejęło coś z legendarnego lancera evolution

​Reprezentuje modny segment kompaktowych SUV-ów. Jego wprowadzenie na rynek stanowi niejako kurację tlenową, mającą dać nowy oddech i nowe otwarcie dla zasłużonej, lecz w ostatnich czasach przeżywającej trudne chwile marki. To mitsubishi eclipse cross, samochód który zasługuje na uwagę już choćby z powodu swojej nazwy, nie tylko dźwięcznie brzmiącej, ale też nawiązującej do legendarnego sportowego auta sprzed lat.

To mitsubishi eclipse cross, samochód który zasługuje na uwagę już choćby z powodu swojej nazwy, nie tylko dźwięcznie brzmiącej, ale też nawiązującej do legendarnego sportowego auta sprzed lat. Testujemy go właśnie w zimowej scenerii północnej Norwegii.

ASX, outlander, eclipse cross... Można rzec, że SUV-y i crossovery, czyli pojazdy z pogranicza różnych segmentów, stały się specjalnością Mitsubishi. Wszystkie wymienione wyżej samochody zostały zbudowane na tej samej płycie podłogowej i mają sporo wspólnych cech, aczkolwiek najnowszy model z owej trójki stylistycznie prezentuje się najodważniej.

Reklama

A jak jeździ po zaśnieżonych drogach Norwegii? Czy system  S-AWC  czyli Super-All Wheel Control, wcześniej znany z lancera evolution poradzi sobie na lodzie?

O tym przeczytacie  już niebawem  na www.moto.interia.pl


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy