Lexus RX. Pamiętacie Alexis z serialu "Dynastia"?
Pamiętacie Alexis z serialu "Dynastia" o potentatach naftowych z Teksasu? Na pewno tak, bo kto by nie kojarzył demonicznej kobiety, zagranej brawurowo przez Joan Collins. Ale pewnie niewielu z was wie, że kiedy ponad 30 lat temu Japończycy z Toyoty tworzyli nową markę luksusowych samochodów z przeznaczeniem na amerykański rynek, właśnie nazwa "Alexis" była na topie ponad 200 propozycji nazwy dla marki.
W procesie dojrzewania koncepcji Japończycy wyrzucili jednak literkę A i został Lexis, ale ponieważ na rynku w USA istniała już firma o tej nazwie zajmująca się analityką danych, Toyota zdecydowała się na słowo Lexus. Kojarzyło się z luksusem i elegancją, i taki był cel, ponieważ Japończycy chcieli, by takie właśnie było pierwsze skojarzenie amerykańskiego klienta z nową marką Toyoty. I choć nie obyło się bez sądowej batalii Lexis kontra Lexus, w końcu Toyota obroniła nazwę i mogła zacząć walczyć o uznanie i portfele Amerykanów. Przypominamy tę historię nie bez powodu, bo właśnie mija dokładnie 30 lat odkąd w 1989 roku Lexus wdarł się przebojem na rynek samochodów.
Jednym z flagowych modeli Lexusa jest RX. Skąd się wziął? Pod koniec lat 90. popyt na wielkie terenowe SUV-y zaczynał słabnąć. Rynek chciał czegoś innego, a Lexus, wciąż jeszcze młoda marka, zaproponował coś zupełnie nowego - model RX 300, pierwszy na świecie luksusowy, kompaktowy SUV.
Od chwili prezentacji w 1997 roku RX (w sumie cztery generacje) znalazł 3 miliony nabywców i jest najlepiej sprzedającym się modelem Lexusa, pozostając jednym z najważniejszych symboli marki. Na rok 2020 czwarta generacja RX-a zyskała mocno odświeżone oblicze.
Podczas pobytu na Ibizie mieliśmy okazję zapoznać się z nowym RX, porównać zmiany z poprzednikami i sprawdzić, jak ten luksusowy SUV zachowuje się na krętych drogach hiszpańskiej wyspy.
Na pierwszy rzut oka odświeżonego RX-a można rozpoznać po zmienionych zderzakach oraz grillu, a także nowych reflektorach. Tylne mają zmieniony wzór, natomiast przednie to nowy rodzaj adaptacyjnych LED -ów. Lexus postanowił jeszcze bardziej ulepszyć system oświetlenia.
Jego sercem jest system BladeScan AHS, bazujący na szybkoobrotowych zwierciadłach, które razem z aktywnym włączaniem i wyłączaniem poszczególnych diod LED na bieżąco sterują strumieniem światła. Nie tylko precyzyjniej oświetlają drogę, ale także zapewniają większy zasięg, dzięki czemu system ma być bardziej efektywny. Producent podaje, że kierowcy nowego RX-a będą mogli dostrzec pieszych z odległości nawet 56 metrów, a wcześniej zaczynali ich widzieć dopiero z 32 metrów. To spora różnica.
Kolejna nowość to zmiana w sterowaniu menu - zamiast joysticka czy jak kto woli lexusowego "grzybka" poszczególne opcje na ekranie wybieramy już za pomocą touchpada. Ktoś, kto był przyzwyczajony do starej wersji będzie musiał się nauczyć, ale zapewniamy, że touchpad jest bardzo precyzyjny i pozwala na szybkie nawigowanie po ekranie.
Nowy RX dostał wreszcie dotykowy ekran, dzięki czemu - na przykład - używanie nawigacji stało się o wiele prostsze i przyjemniejsze w porównaniu do poprzednich wersji. Inżynierowie Lexusa położyli też większy nacisk na współpracę systemu multimedialnego z telefonem, dodając możliwość połączenia za pośrednictwem Apple CarPlay1 lub Android2 Auto. Systemem multimedialnym można sterować głosem za pomocą smartfonu, z wykorzystaniem wirtualnych asystentów Apple Siri1 lub Google Assistant.
Kolejna przydatna rzecz - w panelu środkowym znajduje się ładowarka indukcyjna, nowy uchwyt na telefon i kolejny port USB. Kierowcy mogą korzystać zarówno z nawigacji Lexusa MM19 z 3-letnią darmową aktualizacją, jak i nawigacji w swoim smartfonie.
Inną zmianą, jaką przyniosła modernizacja, jest możliwość zamówienia do przedłużonej wersji RX L dwóch pojedynczych foteli zamiast klasycznej kanapy. Z kolei miejsca w trzecim rzędzie siedzeń można ustawić w jednej z dwóch pozycji, uzyskując więcej, niż dotychczas, miejsca na nogi.
Lexus RX zapewnia niezłe osiągi przy stosunkowo niskim zużyciu paliwa oraz elegancką, a równocześnie atletyczną stylistykę.
System Lexus Hybrid Drive łączy 3,5-litrowy silnik benzynowy V6 z wtryskiem D4-S oraz dwa silniki elektryczne o wysokim momencie obrotowym. Układ ten zapewnia łączną moc 313 KM. Aby napędzać tylne koła, zamiast wału napędowego sięgnięto po niezależny silnik elektryczny montowany na tylnej osi wraz z przekładnią, który podejmuje pracę tylko wówczas, kiedy potrzebna jest pomoc w trudnych warunkach trakcyjnych.
Ośmiostopniowa automatyczna skrzynia biegów pracuje bez zarzutów, zmienia przełożenia szybko i prawie niewyczuwalnie, jedynie przy mocniejszym naciśnięciu pedału gazu mocno je redukuje, przez co słyszymy dość głośny dźwięk silnika, ale tylko przez krótki moment.
Auto prowadzi się pewnie, szybko reaguje na działania kierowcy, a komfortowe fotele zachęcają do długiej podróży.
Lifting RX-a objął także zawieszenie. Mamy tu nowe amortyzatory z dodatkowym systemem tłumienia drgań, aktywny system zmniejszania podsterowności, większe stabilizatory, a także bardziej precyzyjny układ kierowniczy. Samo nadwozie jest też sztywniejsze, dzięki szerokiemu zastosowaniu laserowych spawów.
RX oferuje także mnóstwo elementów wsparcia kierowcy, jak wyświetlacz projekcyjny HUD, pakiet Lexus Safety System +, dwustrefowa automatyczna klimatyzacja z generatorem cząstek nanoE, czy lusterka boczne z funkcją zmiany pola widzenia podczas cofania, automatycznym przyciemnianiem oraz pamięcią ustawienia.
Fotele sportowe lub komfortowe mogą być obite naturalną skórą, oświetlenie wnętrza może reagować na zbliżenie dłoni, a przy szybach tylnych drzwi dostępne są rolety.
20-calowe felgi aluminiowe mogą wystąpić w wersji tłumiącej hałas, sportowej lub z podwójnymi ramionami i czarnym wykończeniem.
Podsumowując, nie będzie przesadą stwierdzenie, że RX w pełni zasługuje na miano ikony rynku motoryzacyjnego. Auto od lat jest cieszy się uznaniem klientów i nic dziwnego, że stało się najpopularniejszym samochodem Lexusa.