Dwa w jednym

Łączenie różnych wersji samochodów w jedno nie jest dzisiaj czymś nadzwyczajnym. Nie jest także designerskim nietaktem. Mezalians terenówki z luksusową limuzyną czy kombi ze sportowym autem o napędzie 4 x 4 to "normalka". To co do niedawna jeszcze niemożliwe, dzisiaj przy akceptacji całego środowiska staje się faktem. Ot, choćby sprytne, pomysłowe połączenie pod jednym dachem klasycznego kabrio z coupe.


Łączenie różnych wersji samochodów w jedno nie jest dzisiaj czymś nadzwyczajnym. Nie jest także designerskim nietaktem. Mezalians terenówki z luksusową limuzyną czy kombi ze sportowym autem o napędzie 4 x 4 to "normalka". To co do niedawna jeszcze niemożliwe, dzisiaj przy akceptacji całego środowiska staje się faktem. Ot, choćby sprytne, pomysłowe połączenie pod jednym dachem klasycznego kabrio z coupe.

Peugeot 206 cc nie jest być może pojazdem, który korespondowałby z aktualną porą roku, ale przecież kabrio z blaszanym dachem może funkcjonować także zimą. Zwłaszcza jeśli nie jest ona zbyt sroga.

Reklama

Pomysł przykrycia nadwozia typu kabrio blaszanym dachem zastosowany został po raz pierwszy przed 75 laty. Niejaki Georges Paulin z zawodu ... stomatolog wymyślił i skonstruował elektrycznie składany dach, zaś traf chciał, że patent znalazł uznanie w oczach ówczesnych inzynierów ... (tak, tak!) Peugeota i został zastosowany w modelu eclipse.

Można więc stwierdzić dzisiaj, iż firma stosując w 206-tce cc pomysł składanego elektrycznie dachu nie dopuszcza się plagiatu, ale zaledwie kontynuuje, rozpoczęte jeszcze przed II wojną światową dzieło.

Peugeot 206 cc zbudowany został na płycie podłogowej modelu bazowego jakim jest peugeot 206 w wersji hatchback. Nie ukrywa także widocznego gołym okiem powinowactwa z tym samopchodem. Przednia maska, drzwi i błotniki, a także stylizacja i kształt reflektorów, atrapy czy wlotu powietrza do chłodnicy to elementy żywcem wyjęte z popularnej 206-tki. Zupełnie inna jest natomiast stylizacja tylnej części auta. Trudno się dziwić, skoro peugeot 206 cc ma łączyć zalety kabrio z coupe.

Przy złożonym dachu samochód rzeczywiście staje się klasycznym kabrioletem. Nisko pochylona przednia szyba obramowana ze względów bezpieczeństwa i wymogów konstrukcyjnych (konieczność usztywnienia nadwozia) grubymi słupkami, otwarta przestrzeń ponad głowami pasażerów, wreszcie perforowana płaszczyzna blachy tuż za spoilerami tylnych foteli to elementy nie budzące wątpliwości co do faktu, że zastosowano je w nadwoziu typu kabrio. Wystarczy jednak, aby odblokować dwa umieszczone pod sufitem auta zatrzaski i nacisnąć znajdujący się pomiędzy przednimi fotelami guzik, aby nad samochodem zawisł blaszany dach. Proces rozkładnia i składania dachu trwa w peugeocie 206 cc zaledwie 20 sekund. Całą czynność załatwia za kierowcę elektryka.

Oczywiście schowek mogący pomieścić spory płat blachy ma niebagatelny wpływ na pojemność bagażnika. Jeśli dach znajduje się akurat w stanie "spoczynku" wnętrze przestrzeni bagażowej kurczy się do skromnych 150 litrów, w momencie jednak, kiedy dach zostaje uruchomiony wielkość komory bagażnika wzrasta prawie dwukrotnie (do 320 litrów).

Pod maską peugeota 206 cc montowane są dwa silniki benzynowe. Jeden o pojemności skokowej 1587 cm sześć, maksymalnej mocy 109 KM przy 5750 obr./min, maksymalnym momencie obrotowym 147 Nm przy 4000 obr./min, przyspieszeniu do setki osiąganym w 11,2 sekundy, szybkości maksymalnej 193 km/godz. oraz średnim zużyciu paliwa 6,9 litra na sto, drugi zaś o pojemności 1997 cm sześć, maksymalnej mocy 136 KM przy 6000 obr./min, maksymalnym momencie obrotowym 190 Nm, przyspieszeniu od 0 do stu osiąganym w ciągu 9,3 sekundy, szybkości maksymalnej 204 km/godz. i średnim zużyciu 8,0 litra benzyny na sto.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy