Avensis zamiast cariny

Wiele lat prac konstrukcyjnych i programu badawczego, ogromny zespół projektantów i spore nakłady finansowe. Japońska Toyota radykalnie zmieniła w ostatnich latach samochody oferowane na rynku europejskim. Jednym z ciekawszych pojazdów jest avensis, samochód, który już na dobre zadomowił się na polskim rynku.


Carina po raz pierwszy wprowadzona została na europejski rynek w 1983 roku. 10 lat później, po wybudowaniu fabryki w Wielkiej Brytanii rozpoczęto tam produkcję trzeciej generacji tego samochodu, którą nazwano carina E. Pojazd ten z jednej strony cieszył się bardzo dobrą opinią ze względu na wykonanie i niezawodność, przez wielu był jednak odbierany jako auto nie budzące emocji, bez indywidualności.

Czy avensis to czwarta, ulepszona odmiana tego samochodu? Raczej nie, to całkiem inne auto. Pojazd ten miał podnieść poprzeczkę. Jest bardziej prestiżowy, oferuje wyższą jakość, co w przypadku Toyoty, która tę jakość wyśrubowała i tak bardzo wysoko, wydaje się niewykonalne. Ale przede wszystkim wyróżnia się na ulicy, nie ginie jak "przystojna" carina E wśród tłumu innych aut.

Oczywiście ktoś, kto raz kupi toyotę zostanie przy tej marce, bo "wierność" wobec tego samochodu jest w tym segmencie najwyższa w niemal każdym kraju europejskim. Avensis nie apeluje więc do swojej toyotowskiej klienteli. Chce zdobywać nowe rynki, chce przyciągnąć do tej marki większą liczbę Europejczyków. Przede wszystkim poprzez nowy, bardziej atrakcyjny wygląd. I zdobywa.

Reklama

Toyota avensis produkowana jest, podobnie jak nowa corolla w trzech wersjach nadwoziowych - jako sedan, liftback i kombi. Wszystkie te odmiany mają jednakową "twarz", odznaczającą się wielkimi, wyoblonymi reflektorami, atrapą o typowym dla toyoty wyglądzie (identycznym jak w nowej camry) i sportowo ukształtowanym spojlerze. Cała reszta jest już inna. Sedan wygląda dość dynamicznie. Efekt taki osiągnięto dzięki wysunięciu do przodu dolnej krawędzi przedniej szyby i przedniego słupka oraz skróceniu długości całkowitej. Avensis w wersji sedan ma 4490 mm długości, a carina E 4530 mm. Jednocześnie zwiększono rozstaw osi z 2580 mm (carina) do 2630 mm (avensis). Aby optycznie złagodzić ostrą linię zakończenia drzwi tylnych, bardzo mocno nachylono słupek środkowy. Wszystko to sprawia, że avensis sedan wydaje się autem większym i bardziej luksusowym niż rzeczywiście jest.

Z kolei liftback ma sylwetkę sportowego coupé z klasycznym w tego typie pojazdach, zwężającym się w stronę klapy bagażnika (tzw. piąte drzwi) dachem. Inne rzucające się w oczy cechy to wąski trzeci słupek oraz zamknięty panel tylnych drzwi.

Wreszcie kombi. Zdecydowanie ładniejsze niż u corolli. Projekt "wzorniczo czysty" - chwalą się konstruktorzy brukselskiej filii Toyoty, gdzie avensis przyszedł na świat.

Wnętrze następczyni cariny E także powstało w Europie. Początkowo studio projektowe Toyoty w Zaventem w Belgii "zagospodarowało" kabinę po swojemu. Jednak po konsultacji z europejskimi dealerami przeprojektowano tablicę rozdzielczą - głównie chodziło tu o konsolę środkową, oraz zastosowano przełączniki o wyższej jakości.

Avensis napędzany jest tymi samymi silnikami co kiedyś carina E, ale zostały one przekonstruowane w taki sposób, by dawały więcej mocy i lepszy moment obrotowy na niskich i średnich obrotach, a jednocześnie były bardziej ekonomiczne. Najsłabsza jednostka ma pojemności 1587 ccm (moc 81 kW), najmocniejsza 1998 ccm (moc 94 kW).

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy