Audi Q5 po drugiej stronie świata

Co przeciętny Polak wie o Nowej Zelandii? Hm... że to bardzo, bardzo daleko... że rdzenną ludność tego odległego lądu stanowią Maorysi.

Miłośnicy przyrody słyszeli zapewne o dziwnym ptaku-nielocie o nazwie identycznej z nazwą dość popularnego u nas owocu: kiwi. Kibice sportowi być może oglądali w akcji wojowniczą narodową drużynę nowozelandzkich rugbistów. Wielbiciele historii mogą co nieco opowiedzieć o szczytnym udziale Nowozelandczyków w obu wojnach światowych. Ciekawscy, którzy zajrzą do internetowej encyklopedii, dowiedzą się ponadto, że na archipelag Nowej Zelandii składają się dwie główne - Północna i Południowa - oraz wiele mniejszych wysp. Stolicą tego należącego do Wspólnoty Brytyjskiej państwa jest Wellington...

Reklama

Audi Q5 po Nowej Zelandii

Nam Nowa Zelandia będzie kojarzyć się odtąd również z Audi Q5, bo właśnie tu, na egzotycznych antypodach, mamy niezapomnianą okazję testować ów niemiecki SUV segmentu premium.

Samochody przekazane do dyspozycji grupy polskich dziennikarzy zostały przygotowane przez miejscowych dilerów, mają kierownice po prawej stronie i reprezentują oczywiście najnowszą generację wspomnianego modelu.

Jego projektanci starali się nadać sylwetce nowego Q5 wyrazistsze niż dotychczas rysy i sportowe proporcje. Nadwozie audi ma opływowe linie a jednocześnie "atletycznie" wytłoczone powierzchnie. Wydłużona optycznie przez tylny spojler linia dachu tworzy płaski, szybko opadający łuk, a słupki A i C są mocno pochylone. Uważni obserwatorzy zwrócą uwagę na przebiegającą poniżej bocznych okien tzw. linię tornado, wyraźnie załamującą się nad kołami. Nieco odmiennego niż wcześniej kształtu nabrała czarna osłona chłodnicy. Czernią lub chromem lśni też wiele innych stylistycznych detali, które uległy jakby wyostrzeniu.

Zdecydowany wygląd przedniej części audi Q5 nadają nowego kształtu reflektory. Bardzo efektownie prezentują się auta wyposażone w opcjonalne reflektory Xenon plus, połączone z tworzącymi wąską linię diodami świateł do jazdy dziennej. Takie same diody okalają również tylne lampy. Wyloty rur wydechowych są zaopatrzone w chromowane nakładki, a ich dolna część jest spłaszczona. W dwulitrowym modelu z silnikiem diesla wyloty znajdują się po lewej stronie. W pozostałych wersjach silnikowych rozmieszczono je po obu stronach.

Generalnie jest bardziej sportowo, elegancko, energiczniej. I to wszystko bez większych zmian w zewnętrznych wymiarach samochodu. Nowe Q5 mierzy 4629 mm długości, 1898 mm szerokości i 1627 mm wysokości. Rozstaw osi wynosi 2812 mm.

Odświeżony SUV firmowany przez Audi jest dostępny w sprzedaży w 15 kolorach, z których cztery są zupełnie nowe. Istnieje również możliwość dopasowania kolorystyki auta zgodnie z indywidualnymi upodobaniami klienta. Dotyczy to nie tylko lakieru nadwozia, ale także np. listew w drzwiach. Z myślą o wymagających nabywcach Audi przygotowało specjalne pakiety stylistyczne: sportowy S i offroad. Zależnie od tego, który z nich wybierzemy, otrzymamy pojazd z nieco innego kształtu zderzakami, kratownicami wlotów powietrza, listwami itp.

Warto wspomnieć też o tym, czego... nie widać. Karoserię nowego Q5 zgodnie z aktualnymi trendami zbudowano łącząc różnorodne materiały. Pokrywa bagażnika, maska silnika, przednia belka poprzeczna i elementy pochłaniające siłę kolizji zostały wykonane z profili aluminiowych. W newralgicznych miejscach kabiny pasażerskiej zastosowano ultrawytrzymałą stal i jej stopy. Blachę nadwozia walcowano w taki sposób, aby na swej długości miała zróżnicowaną, zależnie od wymogów konstrukcyjnych, grubość.

Przyzwyczailiśmy się, że poszczególne elementy współczesnych samochodów są spawane, zgrzewane, nitowane, ewentualnie łączone śrubami. W przypadku audi Q5 wiele połączeń wzmocniono dodatkowo specjalnymi... klejami.

Dzięki tym wszystkim zabiegom auto ma sztywną, odporną na odkształcenia karoserię, zapewniającą kierowcy i pasażerom maksymalne bezpieczeństwo a jednocześnie jest relatywnie lekkie, co oczywiście wpływa na zużycie paliwa i emisję dwutlenku węgla. Temu ostatniemu celowi służy również ukształtowanie poszycia zewnętrznego, podwozia, elementów stylistycznych pod kątem uzyskania możliwie najmniejszego współczynnika oporu aerodynamicznego. W nowym Q5 wynosi on, zależnie od wersji auta, 0,32 lub 0,33. To dobry wynik.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy