Audi na wszystkie okazje
Jeśli ktoś przymierza się do zakupu topowej wysokoprężnej odmiany Audi A6 Avant 3.0 TDI 320 KM za niewiele ponad 290 tys. zł, może rozważyć dopłatę niespełna 15 tys. zł do wersji Allroad (z tym samym silnikiem). Naszym zdaniem warto, choć decyzja nie będzie z pewnością łatwa, ponieważ za niecałe 307 000 zł można już kupić 272 - konny model Q7.
Konkurentów Allroada jest jak na lekarstwo. W tej samej klasie "grają" tylko Volvo XC 70 oraz Subaru Legacy Outback. Obaj rywale są znacznie tańsi, ale mają także wyraźnie słabsze jednostki napędowe. Audi sprawia także wrażenie bardziej luksusowego. Chodzi o tzw. jakość odczuwalną, czyli dobór materiałów, precyzję wykończenia i dbałość o detale.
Audi A6 Allroad jest dostępne wyłącznie w jednej wersji nadwoziowej - Avant. Wizualnie od zwykłego kombi odróżniają go plastikowe nakładki na dolnych częściach drzwi, progach i nadkolach oraz inne zderzaki. Wnętrze jest w zasadzie identyczne, jeśli nie liczyć napisów Allroad na progach oraz wskaźnika kąta nachylenia samochodu (opcja do wywołania w pokładowym menu).
To, czego nie widać, to płyty osłaniające spód samochodu. Z ciekawości porównaliśmy masę własną 320-konnego zwykłego kombi z Allroadem - model uterenowiony jest cięższy o 55 kg (odpowiednio 1900 i 1955 kg).
Plastikowe i metalowe osłony to oczywiście nie wszystko, czym dysponuje uterenowiony Allroad. Główne atuty to regulowane, pneumatyczne zawieszenie oraz stały napęd na cztery koła.
Regulacji zawieszenia dokonuje się wybierając odpowiedni tryb w pokładowym menu Audi drive select. Obok standardowych "individual", "dynamic", "auto", "comfort" i "efficiency" jest jeszcze poziom "allroad". Jego wybór daje 17,5 cm prześwitu, czyli o ok. 5-6 cm więcej niż typowa wartość w klasie średniej. Nie jest źle. Dla porównania - w Audi Q7 maksymalna wartość to 20,5 cm.
Trzeba oczywiście zaznaczyć, że wybór każdego z trybów to nie tylko ingerencja w zawieszenie, ale także korekta w oprogramowaniu sterującym praca silnika i skrzyni biegów.
W układzie napędowym nie znajdziemy ani reduktora ani mechanicznych blokad mechanizmów różnicowych. Użytkownikowi musi wystarczyć tradycyjne Quattro, które podczas jazdy w dobry warunkach drogowych, na nawierzchni o jednolitej przyczepności rozdziela 60 procent momentu obrotowego na oś tylną, a 40 procent na oś przednią. Na śniegu lub w terenie proporcje te ulegają zmianie w zależności od potrzeb (wszystkim steruje elektronika).
Dodatkowym udogodnieniem, jest tzw. asystent zjazdu, czyli elektroniczny spowalniacz samochodu, który utrzymuje stałą, niewielką prędkość podczas zjeżdżania z górki (w terenie).
Zakup Audi A6 Allroad do tego by jeździć w terenie to oczywiście pomyłka. Allroad to w praktyce superkomfortowy środek transportu, którym bez obawy można pojechać w góry lub zjechać z utwardzonej drogi.
W mieście nie straszne mu są progi zwalniające. Doskonale sprawdza się tutaj tryb "Comfort". Samochód doskonale amortyzuje wszelkie nierówności. Jeśli jest ich naprawdę duże - zaczyna się łagodnie kołysać, gwarantując pełny relaks.
Świetne jest to, że podczas spokojnej, miejskiej jazdy samochód prowadzi się wyjątkowo lekko. Manwery parkingowe można wykonywać jedną ręką. Doskonałą widoczność zapewniają kamery umieszczone dookoła nadwozia.
A trybie "allroad" auto podnosi się (czuć to wyraźnie w kabinie) i traci nieznacznie na komforcie. Ale doskonale radzi sobie na polnych drogach. Ten tryb bardzo przydaje się także podczas parkowania na chodniku, kiedy trzeba pokonać wysoki krawężnik.
"Dynamic" pozwala wycisnąć z samochodu cały potencjał - np. na krętej drodze lub autostradzie. Prowadzi się bardzo precyzyjnie, pewnie i właśnie w takich warunkach wykazuje przewagę nad większością SUV-ów. Cisza, spokój, brak przechyłów - prawie jak w konstrukcji sportowej, tyle, że z dużą ilością miejsca na pokładzie i olbrzymim bagażnikiem.
O jednostce napędowej tym razem nie napiszemy zbyt wiele - jest to ta sama konstrukcja, którą opisywaliśmy niedawno podczas testu zwykłego kombi - 3.0 TDI V6/320 KM, moment 650 Nm. To naprawdę więcej niż trzeba. Auto świetnie przyspiesza, jest ponadprzeciętnie elastyczne i doskonale wyciszone. Jeśli ktoś delikatnie obchodzi się z pedałem gazu - czeka go nagroda specjalna - zużycie paliwa od 6 do 8,5 l /100 km. Oczywiście - może być większe, ale my sprawdzaliśmy jakie jest realne minimum.
Ten samochód jest drogi, ale ma sens. Naszym zdaniem wizualnie auto wygląda lepiej i bardziej ponadczasowo od modelu podstawowego. Na autostradzie lub na krętych, górskich drogach jedzie się nim znacznie lepiej niż SUV-em. W terenie okazuje się niewiele gorszy - dzięki regulowanemu zawieszeniu może mieć naprawdę spory prześwit. Pod względem funkcjonalności - niczego mu nie można zarzucić - to wymarzone, rodzinne kombi. No i wygląda dość zgrabnie - a to przecież też ma niebagatelne znaczenie.
Tekst i zdjęcia: Jacek Ambrozik
Audi A6 Avant 3.0 TDI
Cena modelu bazowego: od 302 000 zł (w tej wersji silnikowej)
Silnik: wysokoprężny, sześciocylindrowy w układzie V, turbodoładowany (biturbo), z bezpośrednim wtryskiem paliwa o pojemności 2967 ccm
Osiągi:
0-100 km/h: 5,5 s
V max: 250 km/h
Moc maksymalna: 320 KM przy 3900 obr./min
Maks. moment obrotowy: 650 Nm przy 1400 obr./min
Długość/szerokość/wysokość: 494/190/153 cm
Rozstaw osi: 291 cm
Średnica zawracania: 11,9 m