Audi A1. Najmniejsze gabarytami, wielkie zasługami
Choć wymiary zewnętrzne stawiają go na samym dole rodziny modelowej Audi, po głębszej analizie okazuje się, że w ostatnim czasie gama A1 przyczyniła się do znacznych sukcesów niemieckiego producenta. Paradoks?
Tylko pozorny, albowiem ponad 500 tysięcy sprzedanych egzemplarzy (od 2010 roku) świadczy o sporej popularności najmniejszego modelu. Ważniejsze jest jednak to, że około 400 tysięcy aut kupiły osoby, mające pierwszy kontakt z marką. A co to oznacza? Że w przyszłości być może zdecydują się zakup większego Audi.
Fakt znaczącej popularności modelu A1 wśród nowych klientów marki ma bardzo proste wytłumaczenie - cena. Obecnie jest to najtańszy pojazd w ofercie niemieckiego producenta i mimo, że gabarytami plasuje się w segmencie aut miejskich, to jednak wizerunkowo lokuje się w klasie premium. A1 dobrze przyjął się na rynku i choć na początku żartobliwie nazywany był "damskim", szybko jednak zyskał również sympatię męskiej części użytkowników dróg. Wszak nawet najmniejszy model, to wciąż pełnowartościowe Audi, ze wszystkimi cechami typowymi dla pojazdów z Ingolstadt.
Kolejny sukces małego Audi to... najmłodsi nabywcy w całej marce. I tutaj w zasadzie również nie ma się czemu dziwić. A1 w wersji 3- lub 5-drzwiowej prezentuje się nowocześnie i modnie. - To taki mały miejski spryciarz - stwierdziła pytana przez nas mieszkanka Monte Carlo podczas przerwy w jogging'u. To auto w sam raz dla młodych ludzi, dla których bardzo często jest to zarazem pierwszy samochód w życiu. A jaki będzie następny?
Kuracja odmładzająca w przypadku A1 to przede wszystkim zabiegi stylistyczne, widoczne w przedniej i tylnej części nadwozia. Auto zostało po prostu dopasowane do aktualnie obowiązujących trendów w całej marce. Większa o 2 centymetry długość to efekt powiększenia zderzaków. Z przodu przeprojektowano grill i reflektory, z tyłu nieznacznie zmieniono kształt świateł (LEDowych - a jakże), dodano również dyfuzor w dolnej części zderzaka. Generalnie w nowym wcieleniu małe Audi nabrało więcej sportowych cech, a to między innymi poprzez użycie kół w rozmiarach nawet do 18 cali.
Ciekawie rozwiązano kwestię palety kolorów dostępnych w pojazdach po faceliftingu, gdzie klienci mogą skomponować trzykolorowe pakiety. Różne zestawienia barw dla poszycia drzwi, maski oraz błotników, słupków, a także dachu daje naprawdę ciekawe efekty i miliony możliwych kombinacji. Zwłaszcza kiedy dodamy do tego wiele nowych wzorów aluminiowych felg.
W kabinie również odnajdziemy nieco więcej kolorów. Nawiewy klimatyzacji mogą mieć teraz wykończenie w różnych barwach, w tym również bardzo ostatnio modnej czerni fortepianowej. Nowości dopełniają dwukolorowe tapicerki, jak również przekonfigurowane linie wyposażeniowe: Sport, S line, Active i Design. Wśród ciekawszych opcji jest moduł bezprzewodowej łączności systemu multimedialnego MMI, pozwalający stworzyć na pokładzie A1 sieć WiFi. Połączenie z internetem zapewnia modem w standardzie UMTS (3G/4G), który również daje możliwość używania nawigacji w trybie Street View.
Dostępne silniki w nowej wersji A1 zostały wzmocnione o mniej więcej 10 KM i są przy tym o około 10 procent oszczędniejsze. Wszystkie spełniają normy czystości spalin Euro 6, prawie wszystkie napędzają wyłącznie przednie koła, a niektóre z nich mają trzy cylindry.
Najmniejszą w ofercie jest litrowa trzycylindrówka Ultra z rodziny TFSi. Benzynówka produkuje 95 koni mechanicznych, zapewnia dobre osiągi, a także cechuje się niską emisją CO2 oraz równie niskim zużyciem paliwa (4,3 l/100 km). Kolejne silniki to ewolucje dobrze znanej jednostki o pojemności 1,4 litra. Występuje ona w dwóch wersjach 125 oraz 150 KM. W tej mocniejszej zmniejszeniu zużycia paliwa służy system odłączania niepotrzebnych w danej chwili cylindrów (COD). Na końcu palety benzynowych silników jest doładowany motor o pojemności 1,8 litra i mocy 192 KM. Standardowo łączony jest on z automatyczną skrzynią typu S-Tronic (7 przełożeń).
Oferta diesli zawiera trzycylindrowy motor z rodziny TDI Ultra (pojemność 1,4l, moc 90 KM) oraz dobrze znaną jednostkę 1,6 TDI (moc 105 KM). Mniejszy ropniak to mistrz oszczędności - średnie zużycie paliwa wynosi ledwie 3,4 l/100 km. W zestawie ze skrzynią S-Tronic konsumpcja rośnie o 0,2 litra.
Podobnie jak w większych modelach, teraz również A1 może być wyposażone w system Drive Select. Wybór jednego z trzech trybów pracy (Auto, Dynamic, Efficiency) wpływa na działanie układu kierowniczego (siły wspomagania), amortyzatorów (siły tłumienia), silnika (charakterystyka pracy, szybkość reakcji na pedał gazu), a nawet klimatyzacji. Różnice pomiędzy poszczególnymi trybami najlepiej czuć w aucie z 18-calowymi kołami, kiedy włączenie programu Dynamic pozwalało na nieco większą dawkę szaleństwa na krętych drogach Alp Nadmorskich.
Zwieńczeniem gamy A1 są usportowione modele S1 i S1 Sportback, które już fabrycznie mają wgrany program bardzo ekstremalny. Pracujący pod maską dwulitrowy 231-konny silnik TFSI napędza cztery koła i nie pozostawia złudzeń co do przeznaczenia samochodu. Jego żywiołem są tory wyścigowe i kręte odcinki specjalne, choć równie dobrze poradzi sobie w mieście. Do setki przyspiesza w 5,8 sekundy. Maksymalna prędkość to 250 km/h. Średnie zużycie paliwa wynosi 7 litrów bezołowiowej benzyny, a wszystkie te sportowe emocje zostały upakowane do niespełna czterometrowego nadwozia w kolorach, z których dwa dostępne są wyłącznie w modelach S - Sepang blue pearl oraz Vegas yello znakomicie oddają ducha sportu, który drzemie w każdym Audi.
Polska premiera odświeżonej gamy A1 zaplanowana została na przełom stycznia i lutego. Ceny, które będą obowiązywały nad Wislą na razie nie są znane, wiemy jedynie co nieco o rynku niemieckim. Za Odrą A1 1.4 TDi Ultra kosztować będzie 19 200 Euro (ok. 81 000 złotych). Na przeciwnym biegunie cenowym jest S1 z ceną 29 950 Euro (ok. 126 000 złotych). A jak będzie w Polsce? Jedyny pewniak to ten, że więcej sprzeda się odmian 5-drzwiowych (Sportback.).
MW