"Zwężenie al. Jerozolimskich spowoduje korki w całej stolicy"

Zwężenie Al. Jerozolimskich spowoduje korki nie tylko w śródmieściu, ale i w innych dzielnicach. Kierowcy będą wybierali inne mosty niż Poniatowskiego i tam będą tworzyły się zatory – ocenia szef związku zawodowego kierowców taksówek "Warszawski Taksówkarz" Dariusz Chojnowski.

"Z punktu widzenia taksówkarzy plan zwężenia Alei Jerozolimskich do jednego pasa nie ma wielkiego znaczenia. My tam mamy buspasy. Natomiast z punktu widzenia warszawskich kierowców jest to zły pomysł" - mówi PAP Chojnowski. Zaznacza, że jest to jedynie jego prywatna opinia.

Według niego ograniczenie ruchu na tej głównej arterii stolicy spowoduje nie tylko korkowanie się Jerozolimskich i ulic prowadzących na most Poniatowskiego z prawobrzeżnej Warszawy. "Kierowcy, chcąc uniknąć przejazdu przez most Poniatowskiego i Aleje, będą wybierali inne przeprawy" - przewiduje Chojnowski. Dodaje, że wzmożony ruch na innych mostach doprowadzi do zatorów.

Krytycznie ocenia również przeniesienie ruchu pieszych z przejść podziemnych na naziemne. "To, co zostało zrobione dla upłynnienia ruchu w latach 60. i 70., teraz jest odwracane" - mówi.

W czwartek wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski zapowiedział przebudowę Al. Jerozolimskich. Na odcinku od Marszałkowskiej do Nowego Światu kierowcy będą mogli korzystać tylko z jednego pasa ruchu w każdą stronę.

Więcej miejsca zyskają za to rowerzyści, dla których zostanie wytyczona ścieżka o szerokości 3 metrów z każdej strony ulicy. Pomiędzy jezdnią a ścieżką zasadzony ma być szpaler drzew. Zmiany dotkną również parkujących. Po przebudowie w zatoce postojowej będzie można parkować tylko równolegle, co znacząco zmniejszy liczbę miejsc parkingowych.

Prace mają się zakończyć w 2027 lub 2028 roku. 

Reklama

***

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama