Żółty kwadrat z czarnym okręgiem to ważna informacja. Co to za znak?
Ogrom znaków drogowych, z których część oglądamy stosunkowo rzadko, sprawia, że czasem miewamy problemy z rozpoznaniem znaczenia niektórych z nich. Dodatkowym problemem jest brak europejskiej standaryzacji, który sprawia, że wyjeżdżając za granicę spotykamy znaki, których nie mieliśmy szans zobaczyć w Polsce.
Problem ten dotyczy nie tylko naszych kierowców. Czasem z rozpoznawaniem znaków w swoich krajach mają problem również mieszkańcy innych państw Europy. Jakiś czas temu zwrócił na to uwagę brytyjski Departament Transportu. W opracowaniu zbierającym znaki, które obowiązują na Wyspach Brytyjskich napisano:
A że jest z tym problem, udowadnia badanie przeprowadzone wśród brytyjskich kierowców, którego wyniki cytuje m.in. serwis Cambridge-news.co.uk. Kierowcom o różnym stopniu doświadczenia zaprezentowano 5 znaków drogowych, których być może nie widuje się zbyt często. Wyniki badania dają do myślenia.
Najgorzej było w wypadku tego znaku:
Aż cztery na pięć zapytanych osób (dokładnie 83 proc.) nie potrafiło podać jego prawidłowego znaczenia. 49 proc. pytanych twierdziło, że nigdy wcześniej nie widziało tego znaku i nie miało okazji poznać jego znaczenia, a 15 proc. badanych twierdziło, że znak ten oznacza obwodnicę. Tymczasem zgodnie z definicją znak ten oznacza awaryjną trasę objazdową dla autostrady i innego głównego ruchu drogowego.
Niewiele lepiej było w przypadku drugiego znaku przedstawiającego samochód ciężarowy z naczepą przejeżdżający po ogromnej nierówności.
Tylko 1/3 badanych potrafiła zgodnie z prawdą stwierdzić, że oznacza on ryzyko zawiśnięcia na podwoziu. Większość wskazywała, że to po prostu znak wskazujący nierówne podłoże.
Brytyjscy kierowcy mieli problem z rozpoznaniem znaczenia znaku, który w Polsce widujemy bardzo często.
Dwie trzecie pytanych wskazywało, że oznacza on zakaz zatrzymywania się. Tylko jedna trzecia potrafiła powiedzieć, że za tym znakiem zabroniony jest postój.
Ankietowani mylili znaczenie tego znaku z ze wspomnianym wyżej czarnym okręgiem wskazując, że oznacza on alternatywną trasę objazdową dla autostrady. Tymczasem to właśnie ten znak oznacza obwodnicę - ring road, stąd widzimy na nim wielkie R.
Ten znak wcale nie wskazuje kierunku do najbliższego dworca, jak wskazała przeszło połowa ankietowanych. W Wielkiej Brytanii taką symbolikę przyjęto dla wskazania kierunku do atrakcji turystycznej - niekoniecznie związanej z kolejnictwem.
Zmieniające się warunki drogowe i fakt, że coraz częściej podróżujemy po Europie powinny nas skłonić do tego, by od czasu do czasu "dla sportu" poświęcić chwilę uwagi na znaki drogowe w innych krajach. I koniecznie być na bieżąco ze znakami, które pojawiają się u nas. Pomoże nam to w uniknięciu mandatów, ale co ważniejsze - może decydować o naszym bezpieczeństwie podczas podróży.