Żółte samochody najmniej tracą na wartości? Na to wskazują badania

O tym, że polscy kierowcy najchętniej kupują samochody w kolorach achromatycznych wiadomo od dawna. Jak się jednak okazuje, praktyczność "banalnego" koloru nie zawsze idzie w parze z dobrą inwestycją. Popularna amerykańska wyszukiwarka ogłoszeń motoryzacyjnych przekonuje, że barwy czarne, szare, białe i srebrne szybciej tracą na wartości, niż ich jaskrawe odpowiedniki.

Serwis iSeeCars postanowił opublikować wyniki badań, których celem było porównanie cen ponad 650 000 niedawno sprzedanych, trzyletnich, używanych pojazdów. Samochody zostały posegregowane według średniej stawki amortyzacji, w zależności od koloru.

Największą utratę wartości - odpowiednio 17,8 procent i 16,7 procent - odnotowały samochody w kolorach brązowych i złotych. Niewiele lepiej wygląda sytuacja pojazdów w kolorach czarnym, białym i srebrnym. Najmniejszą utratą mogły się pochwalić jasne, a nawet jaskrawe barwy - w tym fioletowy, pomarańczowy i żółty. Odpowiednio 13,9 procent, 10,7 procent i zaledwie 4,5 procent względem sugerowanej ceny detalicznej.

Wyniki nie pozostawiają złudzeń - jeśli chcemy uzyskać jak najwyższy zwrot ze sprzedaży, warto zainwestować w samochody w mniej popularnych barwach.

Niestety w danych opublikowanych na łamach iSeeCars brakuje dokładnie wyszczególnionych marek oraz modeli pojazdów. Wspomniany kolor żółty, to barwa często zarezerwowana dla rzadkich, sportowych modeli, które stosunkowo dobrze zachowują swoją wartość. Podobnie ma się sprawa z pomarańczowym i fioletowym. Tak popularne w naszym kraju odcienie szarości, to z kolei domena rodzinnych sedanów i samochodów typu kombi, których jest na rynku prawdziwe zatrzęsienie, a więc i klienci mają w czym przebierać.

Chociaż kolory faktycznie mogą mieć wpływ w przypadku odsprzedaży, z reguły nie są one faktycznym wyznacznikiem utraty wartości samochodu. O wiele większe znaczenie ma rodzaj pojazdu, jego wersja silnikowa, a także specyfikacja. 

Pomagajmy Ukrainie - ty też możesz pomóc 

***