Znasz się na przepisach? Jak byś się zachował na tym skrzyżowaniu?
Poruszanie się samochodem po publicznych drogach wymaga nie tylko dużej sprawności manualnej ale też znajomości (i umiejętności zastosowania w praktyce) niezliczonej ilości przepisów.
Niestety, wkucie na pamięć wszystkich formułek z kodeksu drogowego nie gwarantuje bezpieczeństwa. Wiele pułapek zastawili na kierowców drogowcy, scenariusze niektórych zdarzeń drogowych sprawiają poważne problemy nawet specjalistom z zakresu bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Oto list, jaki trafił niedawno na naszą redakcyjną skrzynkę. Przedstawiona sytuacja miała miejsce w miejscowości Wołczyn w województwie opolskim. Tego rodzaju skrzyżowania spotkać można jednak w wielu miejscowościach. Kierowca którego z pojazdów - waszym zdaniem - odpowiadałby za ewentualną kolizję?
"Miałem dziś zdarzenie drogowe, którego nie potrafię zinterpretować. Ja - pojazd A - wyjeżdżam z ulicy podporządkowanej. Ruszając mam wolne miejsce zarówno z lewej, jak i z prawej. Pojazd B jedzie drogą z pierwszeństwem. Pojazd C wyjechał z tej samej drogi, co ja i skręcił - jak na rysunku - po czym nie "schował się" cały (coś mu przeszkodziło). W rezultacie tył wystawał jakieś 1,5 metra na drogę z pierwszeństwem. Pojazd B jadąc - moim zdaniem - nieco za szybko, nie zdążył wyhamować i zjechał na mój pas, który miałem wolny włączając się do ruchu. Zdążyłem odbić i wyhamować ale rodzi się pytanie, co by było w przypadku kolizji?"