Zmiana cen na stacjach paliw. Zyska jedna grupa kierowców
Pierwszy tydzień czerwca powinien przynieść stabilizację cen na stacjach paliw w Polsce. Wyjątkiem ma być LPG, które powinno znowu potanieć.

W skrócie
- Ceny benzyny 95 i diesla w Polsce zrównały się i są niższe niż rok temu, natomiast LPG może jeszcze potanieć.
- Analitycy przewidują stabilizację cen paliw na początku czerwca z wyjątkiem LPG, które nadal może tanieć.
- Sytuację na światowym rynku paliw determinują decyzje OPEC+, napięcia geopolityczne oraz amerykańskie taryfy celne.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Ceny paliw w Polsce w czerwcu 2025
Ostatnie tygodnie stały pod znakiem regularnych obniżek cen na stacjach paliw w Polsce. Jak zauważają analitycy e-petrol.pl, po kolejnych spadkach benzyna 95 oraz diesel zrównały się cenami, co ostatni raz miało miejsce w lipcu zeszłego roku. Tylko że wtedy ich średnia cena wynosiła 6,39 zł/l, podczas gdy obecnie jest ona znacząco niższa.
Obecnie ceny paliw w Polsce wyglądają następująco:
- Pb95 - 5,69 zł
- Pb98 - 6,50 zł
- ON - 5,69 zł
- LPG - 2,89 zł
Analitycy przewidują, że pierwszy tydzień czerwca powinien przynieść chwilową stabilizację cen na stacjach. Wyjątkiem ma być autogaz, który ma potanieć nawet o 9 groszy. Prognozy na najbliższe dni prezentują się następująco:
- Pb95 - 5,64-5,76 zł
- Pb98 - 6,45-6,56 zł
- ON - 5,65-5,77 zł
- LPG - 2,80-2,88 zł
Sytuacja na światowych rynkach paliw na początku czerwca 2025
W ocenie przedstawicieli e-petrol.pl hurtowe ceny paliw w ostatnim tygodniu maja były stabilne i dzisiaj niewiele różnią się od poziomów z poprzedniego piątku. Z danych portalu wynika, że metr sześcienny 95-oktanowej benzyny jest przez producentów wyceniany średnio na 4466,20 zł i kosztuje o 16,40 zł mniej niż przed tygodniem. "Aktualna cena oleju napędowego to 4486,80 zł/m sześc. i w tym wypadku tygodniowa zmiana jest na plus, ale wynosi niecałe 10 zł" - zaznaczyli analitycy.
Zwrócili uwagę, że w mijającym tygodniu uwaga rynku skupiła się na działaniach OPEC+. Analitycy przypomnieli, że według szacunków agencji Bloomberg rzeczywisty wzrost produkcji ropy przez kraje grupy może wynieść od lipca zaledwie 972 tys. baryłek dziennie - to tylko 71 proc. wcześniej zapowiadanego poziomu. Dodali, że ostateczna decyzja w tej sprawie ma zapaść 31 maja.
"Ceny ropy znajdują się pod presją także z drugiego powodu. Pojawiły się niepewności po decyzji sądu w USA, który utrzymał w mocy taryfy celne wprowadzone przez prezydenta Donalda Trumpa" - zaznaczyli.
Dodali, że na sytuację rynkową wpływają też rosnące napięcia geopolityczne. Wskazali, że w amerykańskim Kongresie oraz w kręgach doradczych Białego Domu "nasila się presja" na prezydenta Donalda Trumpa, by zaostrzył politykę wobec Rosji. "Biały Dom przygotował już pakiet sankcji obejmujący sektor bankowy i energetyczny, który może zostać wdrożony na mocy prezydenckiego rozporządzenia" - przekazali analitycy.