Zmarł były szef Toyota Motor Europe

Nie żyje Johan van Zyl, były wieloletni szef Toyota Motor Europe, menedżer, który wielce przyczynił się do rozwoju należących do japońskiej marki fabryk w Polsce. Zmarł 30 lipca w wieku 63 lat w ojczystej Republice Południowej Afryki. Jak poinformowano, przyczyną śmierci były komplikacje związane z przebytym zachorowaniem na COVID-19.

article cover
Informacja prasowa (moto)

Van Zyl był doktorem ekonomii, człowiekiem z bogatym doświadczeniem zarówno naukowym, jak i biznesowym. Karierę w Toyocie rozpoczął w 1993 r. Od 2015 r. kierował operacjami japońskiego koncernu w całej Europie, łącznie z Turcją, Rosją i Izraelem, oraz w krajach centralnej Azji.

Wdrażana przez niego strategia sprawiła, że w 2019 r. sprzedaż samochodów Toyoty na naszym kontynencie przekroczyła milion sztuk, a w 2020 r. udział tej marki w europejskim rynku przekroczył 6 proc. Jej baza produkcyjna została poszerzona o nowe zakłady w Polsce, Rosji, Turcji i Francji. Johan van Zyl doprowadził do całkowitego przejęcia przez TME fabryki aut w czeskim Kolinie, wcześniej będącej wspólną własnością Japończyków i PSA Group. Konsekwentnie stawiał na napęd hybrydowy, już w 2018 r. zapowiadając całkowitą rezygnację z silników Diesla w samochodach osobowych Toyoty, z wyjątkiem modeli Land Cruiser i Hilux.

Z końcem marca tego roku van Zyl odszedł ze stanowiska CEO Toyota Motor Europe i wrócił do RPA. Zamierzał skoncentrować się na pracy jako szef miejscowego oddziału japońskiego koncernu (nie zrezygnował z tej funkcji nawet po przenosinach do siedziby TME w Brukseli). Chciał też poświęcić więcej czasu swojej kolekcji samochodów, której ozdobą były takie modele, jak Austin Healey, Jaguar E-Type, kilka MG, liczne wersje Land Cruisera, Toyota 2000GT i supercar Lexus LF-A.

Wielokrotnie przy różnych okazjach uczestniczyliśmy w spotkaniach z Johanem van Zylem z dziennikarzami. Bodaj po raz ostatni w styczniu ubiegłego roku w trakcie kameralnej konferencji prasowej podczas zorganizowanego przez TME Kenshiki Forum w Amsterdamie.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas