Zakaz zakupu samochodów zagranicznych!

Chińczycy bronią swojego przemysłu motoryzacyjnego. Oficjalnie zabroniono właśnie zakupu do celów służbowych samochodów produkowanych przez firmy z kapitałem zagranicznym.

Chińczycy bronią swojego przemysłu motoryzacyjnego. Oficjalnie  zabroniono właśnie zakupu do celów służbowych samochodów produkowanych przez firmy z  kapitałem zagranicznym.

Zarządzenie ma być bodźcem do rozwoju rodzimej motoryzacji.

W końcu lutego na portalu internetowym chińskiego resortu komunikacji został umieszczony "wykaz wybranych modeli samochodów służbowych na 2012 rok". Jest tam 412 modeli, produkowanych przez 25 firm, przy czym wszystkie marki są rodzime, a firmy kontrolowane przez kapitał państwowy. Pierwszy raz nie pozwolono na zakup samochodów produkowanych przez spółki, w których jest jakikolwiek udział kapitału zagranicznego.

W rozporządzeniu określono, że pojemność silnika nie może przekraczać 1800 cm sześc., a cena nie może być wyższa niż 180 tys. juanów, co stanowi obniżenie górnej granicy zakupu o 70 tys. juanów w porównaniu z rokiem 2011.

Reklama

Urzędnicy twierdzą, że podstawą ustanowienia nowych zasad była ekonomia i ekologia. Przedstawiciel znanego chińskiego producenta samochodów BYD, Zhang Xuan, powiedział, że zwykle cena samochodów osobowych chińskiej marki jest 20 proc. niższa od porównywalnych modeli wyprodukowanych w zakładach z kapitałem mieszanym.

Co roku Chińczycy przeznaczają 100 mld juanów (około 50 mld zł) na zakup i konserwację samochodów służbowych. W 2010 w Chinach zarejestrowanych było ponad 180 mln samochodów, z czego samochody służbowe stanowiły około 10 proc. Ok. 90 proc. samochodów służbowych stanowiły pojazdy zagranicznych marek. Obecny zwrot w polityce rządu odnośnie aut służbowych to, zdaniem analityków, wyraźny sygnał zaniepokojenia opóźnieniami w rozwoju chińskich producentów samochodów. Powszechnie uważa się, że auta zagranicznych marek są lepiej wykonane, bardziej luksusowe i ich posiadanie daje właścicielowi większy prestiż, co w Chinach jest bardzo ważne. Intencją rządu jest wzmocnienie pozycji rodzimego przemysłu motoryzacyjnego i odrobienie zaległości w stosunku do najlepszych producentów światowych.

Celowi temu służył opracowany w 2009 roku plan rozwoju i restrukturyzacji przemysłu samochodowego. Określono w nim, że 50 proc. samochodów służbowych powinno być kupowane od rodzimych producentów. Plan ten jednak nigdy nie został zrealizowany.

W Chinach zezwolono na posiadanie samochodów prywatnych po 2000 roku. W latach 60. i 70. typowym modelem reprezentacyjnej limuzyny służbowej była "Czerwona Flaga", budowana na bazie technologii sprowadzonej w 1960 roku z ZSRR. Był to samochód, który dał początek chińskiemu przemysłowi samochodowemu. W latach 80. wprowadzono kontyngent importowy i notable przesiedli się do limuzyn sprowadzanych z Europy i z Japonii.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: zakażanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy