​Zagraniczni kierowcy oszukują i masowo nie płacą za autostrady

Zagraniczni kierowcy we Włoszech uchylają się od płacenia za przejazd autostradą - wynika z przedstawionych danych. W ciągu 4 lat liczba takich przypadków wzrosła o blisko 30 procent. Kierowcy nie powinni jednak czuć się bezkarni - podkreśla zarząd autostrad.

Korek na włoskiej autostradzie A1 (zdj. ilustracyjne)
Korek na włoskiej autostradzie A1 (zdj. ilustracyjne)MATTEO BAZZI PAP/EPA

To już jest plaga - takie są wnioski z raportu magazynu motoryzacyjnego “Quattroruote" na temat przejazdów "gratis" po włoskich autostradach, które stają się przede wszystkim specjalnością kierowców z innych krajów. Są oni przeświadczeni, że nie spotka ich za to żadna kara.

Z tych danych wynika, że w ciągu 4 lat liczba nieopłaconych biletów na bramkach autostrad wzrosła z 418 tysięcy do 536 tys. Pierwsze miejsce w rankingu cudzoziemców, którzy nie płacą za przejazd, zajmują Niemcy. Tuż za nimi są Szwajcarzy, a następnie Francuzi, Rumuni i Hiszpanie.

Włoskie pismo odnotowuje, że najczęściej stosowaną sztuczką jest wjazd do bramki tuż za samochodem korzystającym z tzw. Telepassu, czyli takim, który ma zamontowane elektroniczne urządzenie. Rejestruje ono każdy przejazd i nalicza właściwe opłaty do późniejszego uiszczenia.

Ale zarząd włoskich autostrad ostrzega, że dzięki zdjęciu tablicy rejestracyjnej jest w stanie ustalić tożsamość właściciela auta i skierować jego sprawę do specjalistycznej firmy, zajmującej się ściąganiem wszelkich należności i długów.

Przy okazji wyjaśniono, że procedura ta działa bardzo sprawnie w przypadku kierowców z Niemiec, Polski, Szwajcarii, Holandii i Szwecji. Jest ona natomiast znacznie bardziej skomplikowana wobec właścicieli samochodów z Rumunii, Turcji, Bułgarii, a nawet pobliskiego San Marino. Największe trudności strona włoska ma zaś z Francją z powodu obowiązujących tam restrykcyjnych przepisów o ochronie prywatności.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas