Wyjazd nad morze i w góry - jak uniknąć korków?

Co roku polskich urlopowiczów dopada ten sam problem - długie korki w drodze do najpopularniejszych miejscowości, a w konsekwencji nerwy i dużo straconego czasu. Dlatego warto wiedzieć, które drogi omijać wybierając się na wakacje.

Korki w drodze nad morze

Wakacje nad polskim morzem to od zawsze popularny wybór, a wielu Polaków rok w rok jeździ do tych samych miejscowości na urlop. Niestety jak to z popularnymi destynacjami bywa, w okresie wakacyjnym dotarcie do nich może kosztować nas sporo nerwów. Wszystko przez korki oraz utrudnienia spowodowane remontami na trasie. Jak nie utknąć w drodze i płynnie dojechać do celu?

- Z naszych danych wynika, że ruch w lipcu na drogach nadmorskich ma większe natężenie, zwłaszcza w weekendy. Na A6 w okolicach Szczecina w tygodniu kierowcy mogą jechać z prędkością 84 km/h, z kolei w sobotę i niedzielę o tej samej godzinie już 45 km/h. Podobnie na DW 218, gdzie w tygodniu średnia prędkość wynosi 48 km/h, a w weekendy już 39 km/h - mówi Julia Langa, Yanosik.

Reklama

- Obserwujemy ruch na drogach prowadzących nad morze i z naszych danych wiemy, że najbardziej newralgicznymi punktem jest węzeł Szczecin-Kijewo w weekendy w godzinach od 7 do 20. Z kolei w dni robocze będziemy dłużej jechać DW 128, na której średnia prędkość to 50 km/h. Bez problemu przejedziemy samą A6 w okolicach Szczecina, osiągając prędkość 91 km/h, a w weekendy musimy się liczyć już ze spadkiem prędkości do 63 km/h - dodaje Langa.

Urlopowiczom, którzy planują wypoczynek w nadmorskich miasteczkach, polecamy kierować się alternatywnymi trasami, które pozwalają ominąć Szczecin. Ze względu na remont odcinka trasy przy Szczecinie, występują tam korki oraz znaczne spowolnienie ruchu.

Korki w drodze w góry

Najbardziej oczywistą alternatywą dla wyjazdu nad morze, jest oczywiście wybranie się w góry. Co w oczywisty sposób prowadzi do sporych utrudnień, jakie spotkamy na drodze. Gdzie możemy spodziewać się korków i dłuższego postoju na trasie?

- Zgodnie z naszymi danymi najbardziej “problematyczną" trasą w kierunku gór jest DK  3 przy Szklarskiej Porębie. Średnia prędkość jazdy w lipcu w weekendy to 29 km/h. Znacznie łatwiej jest dostać się do górskich miejscowości autostradami A1 i A4. Jednak, jeśli nie lubimy nimi jeździć, to możemy się spodziewać korków. Również na DK 49 przy Nowym Targu średnia prędkość jazdy to 34 km/h w weekendy, a w tygodniu 29 km/h. Znacznie lepiej prezentuje się okolica Rabki-Zdrój, która często “przeraża" kierowców ogromnym korkiem. Tutaj pojedziemy z prędkością 51 km/h w dni robocze, a w weekendy 56 km/h - komentuje Julia Langa.

Jeśli planujecie wypoczynek w górach, to przygotujcie się na mniejszą prędkość na DK 3 w okolicach Szklarskiej Poręby, na DK 47 i DK 49 przy Nowym Targu. Znacznie szybciej pokonacie długą trasę jadąc autostradą A1 lub A4. 

***

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy