Wy pytacie, ekspert odpowiada (cd.)

Dzisiaj kolejne odpowiedzi na pytania z cyklu: "Wy pytacie, ekspert odpowiada".

Przypominamy, że na adres naszej redakcji motoryzacja@firma.interia.pl możecie przysyłać pytania dotyczące kwestii technicznych i związanych z tym problemów. Odpowiadał na nie będzie ekspert "Motoru".

Witam. Mam Audi 100 z roku 1990 z przebiegiem około 328 tys. Mam takie zapytanie. Przez moją wspaniałą głupotę prawdopodobnie "zajechałem" silnik. Auto stało dość długo nie odpalane. Ja odpaliłem i od momentu zapalenia pojechałem się przejechać. Z tego co dowiedziałem się to zostały zatarte panewki. Auta na wolnych obrotach jak zapali to nie słychać panewki. Jak dam obroty ok. 1 tys to słychać panewkę. I nie wiem czy jest sens wymieniać panewki i szlifować wał czy kupić gdzieś sprawny dół silnika.

Wszystko zależy od tego, w jakiej cenie dostanie Pan używany silnik i czy będzie on wymagał wkładu finansowego. Z technicznego punktu widzenia każde z opisanych przez Pana rozwiązań jest prawidłowe, wszystko zależy od finansów.

Mam Poloneza Caro 1.6 GLI. Od pewnego czasu spotyka mnie dość dziwna sytuacja. Mianowicie, silnik nagrzewa się do ok. 100 stopni (to chyba trochę za dużo?) i oprócz tego gdy temp. osiągnie powyżej 90 stopni, zawory zaczynają wyraźnie "klekotać". Zawory były ostatnio ustawiane (co nie pomogło), olej i filtry wymienione. Dodam, że samochód nie traci mocy nie zależnie od temperatury.

Podejrzewam, że dźwięk jaki Pan słyszy to nie jest klepanie zaworów, lecz spalanie stukowe. Pojawia się ono przy mocniejszym dodaniu gazu jeżeli zbyt wcześnie ustawiony jest zapłon lub silnik jest przegrzany.

Proponowałbym rozpocząć usuwanie usterki od sprawdzenia czy silnik się nie przegrzewa i co mogłoby być tego powodem. W jednej z generacji Polonezów z wtryskiem był problem z komputerem, powodujący powstanie spalania stukowego. Jednak o to, czy samochód pochodzi z tej feralnej serii warto by zapytać w serwisie autoryzowanym Daewoo-FSO.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas