Wraki samochodowe znikają z ulic Warszawy

I półrocze 2016 r. to o 1307 "wraków" mniej na ulicach Warszawy. W porównaniu do I półrocza 2015 roku liczba ta wzrosła o 11,9%.

679 "wraków" usunięto po dyspozycjach wydanych przez strażników miejskich. Czynności podjęte przez funkcjonariuszy doprowadziły do usunięcia 597 "wraków" przez ich właścicieli, a w kolejnych 31 przypadkach właściciele doprowadzili auta do stanu użytkowego.

Kolejne obszary miasta objęliśmy intensywnymi kontrolami, słuchaliśmy też wskazówek mieszkańców. Wynik - nasze działania zmobilizowały co drugiego właściciela "wraku", który albo go usunął, albo przywrócił do stanu wskazującego, że jest używany. Natomiast w pozostałych przypadkach wydawaliśmy dyspozycje usunięcia pojazdów na parkingi strzeżone. Bezzwłocznie czynności te były podejmowane, kiedy "wrak" mógł stanowić zagrożenie dla mieszkańców i środowiska naturalnego. Auta te były często w takim stanie, że trudno było rozpoznać ich markę, kompletnie zniszczone, z wyciekającymi płynami eksploatacyjnymi, służące za "zbiorniki" na odpady - mówi Elżbieta Olak Kierownik Referatu ds. Pojazdów.

W I półroczu 2016 r. wszczęto czynności zmierzające do usunięcia "wraków" w 1325 przypadkach, to o 14,6% więcej spraw niż w analogicznym okresie 2015 r.

Najwięcej nowych spraw w I półroczu 2016 roku założono na terenie Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa - obszar działania II Oddziału Terenowego Straży Miejskiej  (22,7% wszystkich spraw).

Natomiast w porównaniu do I półrocza 2015 roku najwyższy - aż 57,5% - wzrost wszczętych nowych spraw odnotowano na terenie działania VI Oddziału Terenowego (Praga Płn., Targówek, Białołęka).

Jeszcze niedawno strażnicy miejscy sami "walczyli z wrakami". Dziś mamy sprzymierzeńców - mieszkańców, którym tak samo jak nam zależy na tym, aby uporządkować przestrzeń publiczną i "oczyścić" ją z wraków. Coraz częściej mieszkańcy wskazują nam miejsca gdzie pojazdy zostały porzucone. Informacja od mieszkańców stanowi uzupełnienie własnych działań kontrolnych, które codziennie realizujemy - mówi Elżbieta Olak Kierownik Referatu ds. Pojazdów.

Przegląd niemal wszystkich marek - zniszczone, rozbite, spalone stoją na ulicach stolicy, blokują miejsca parkingowe albo porzucono je na obrzeżach miasta lub próbowano ukryć w zaroślach.

Spalonego Fiata Campera usunięto z ul. Żupniczej, zdewastowany Nissana Pathfinder został zlokalizowany na ul. Grzybowskiej, Fiata Brava ze zdemontowanymi podzespołami porzucono na ul. Strażackiej.

Wśród setek "wraków" znalazły się też marki, o których już niewielu pamięta. 60-letniego Moskwicza blokującego chodnik i pas drogi usunięto w maju. W marcu uwagę strażników przykuła Syrena 105 pozostawiona na jednym z osiedli przy ul. Radzymińskiej. Był też trabant, a właściwie to, co z niego zostało, porzucony w pobliżu kamienic na ul. Racławickiej, czy zapominany przez właściciela Fiat 126p przy ul. Powązkowskiej.

Pojazd pozostawiony bez tablic rejestracyjnych lub pojazd, którego stan wskazuje na to, że nie jest używany, może zostać usunięty z drogi przez straż gminną lub Policję na koszt właściciela lub posiadacza.                                          

art. 50a ustawy Prawo o ruchu drogowym

Przeprowadzenie czynności w związku z art. 50a warunkowane jest spełnieniem równocześnie dwóch przesłanek. Pojazd musi zostać zakwalifikowany jako nieużytkowany lub pozostawiony bez tablic rejestracyjnych i powinien znajdować się na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu. W przypadku, gdy pojazd jest zlokalizowany poza drogą publiczną, strefą zamieszkania lub strefą ruchu, prowadzenie czynności w związku z art. 50a  możliwe jest tylko w sytuacji, gdy auto stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa osób.