Wpadki Japończyków. Ponad 1,5 mln aut do naprawy!

Japończycy nie mają ostatnio dobrej passy. Po głośnych akcjach serwisowych Toyoty, kolejna marka z Kraju Kwitnącej Wiśni wzywa do ASO niemal milion samochodów!

Tym razem problemy natury technicznej mają auta sygnowane przez Nissana. Firma ogłosiła właśnie, że do serwisów na przymusową naprawę wezwane zostaną modele Serena, X-trail oraz Fuga (znany w Europie i Ameryce jako Infiniti M). Problem dotyczy wadliwego czujnika w pedale przyspieszenia. W tym przypadku nie ma jednak obawy przed "samoczynnym przyspieszaniem" - objawem awarii są za to przerwy w pracy silnika. Usterka może występować w autach wyprodukowanych między 2004 a 2013 rokiem.

Zdecydowana większość z objętych akcją pojazdów - 768 800 egzemplarzy - sprzedanych została na rynku japońskim. 98 300 aut z wadliwej serii trafiło do USA. Póki co nie wiadomo, czy kampanią objęte zostaną również egzemplarze, które trafiły na rynki Starego Kontynentu.

Reklama

Warto dodać, że to nie jedyna duża akcja serwisowa dotycząca producenta z Japonii. Kolejną wpadkę zaliczyła właśnie Toyota, która w samych Stanach Zjednoczonych wezwać musi na przegląd aż 615 000 egzemplarzy minivana Sienna. Kolejne 56 000 sztuk trafi na przegląd w Kanadzie, 23 000 w Meksyku, 300 w Niemczech i 10 w Gwatemali. W ich przypadku chodzi o możliwą usterkę automatycznej skrzyni biegów. Samochód - bez udziału kierowcy - może samoistnie przejść z trybu P (parking) na N (luz) i stoczyć się z parkingu.

Mimo że akcja obejmuje łącznie aż 694 000 samochodów, w tym przypadku amerykańskie media zdają się przechodzić obok niej obojętnie. Być może chodzi o to, że wszystkie z wadliwych egzemplarzy wyprodukowane zostały w amerykańskiej fabryce Toyoty w Princeton w stanie Indiana...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy