Wokalistka Bajm prowadziła pod wpływem alkoholu. Co jej grozi?
Po zatrzymaniu przez policję wokalistki zespołu Bajm, która mając 2 promile alkoholu prowadziła swoje BMW, powróciła dyskusja o pijanych kierowcach.
W ubiegłym roku policjanci zatrzymali w Polsce 70 181 pijanych kierujących. Spowodowali oni 1 656 wypadków, w których zginęło 216 osób, a rannych zostało 1 847 osób. W odniesieniu do ogólnej liczby wypadków spowodowanych przez kierujących, sprawcy pod wpływem alkoholu stanowili 7,9 proc.
Widać więc, że 9 na 10 kierujących, którzy spowodowali wypadek, było trzeźwych. Skąd takie liczby? Głównie stąd, że w Polsce, typowo dla krajów postkomunistycznych, obowiązują bardzo rygorystyczne normy. O ile we Francji czy w Niemczech i zdecydowanej większości krajów europejskich wolno prowadzić, mając np. 0,45 promila, o tyle w Polsce popełniamy wykroczenie. Natomiast z poziomem do 0,8 promila można prowadzić w Wielkiej Brytanii, a w Polsce popełniamy przestępstwo zagrożone karą do dwóch lat więzienia!
Po głośnym wypadku, w który pijany kierowca doprowadził do czołowego zderzenia, w którym zginęli rodzice trójki dzieci, rząd postanowił wytoczyć przeciw pijanym kierujących jeszcze cięższe działa.
Obecne przepisy mówią, że dopuszczalna jest jazda samochodem, jeśli poziom alkoholu wynosi mniej niż 0,2 promila. Powyżej tej wartości, ale poniżej 0,5 promila (tzw. stan po spożyciu alkoholu) kierowca popełnia wykroczenie zagrożone karą aresztu, zakazem prowadzenia pojazdów na okres od 6 miesięcy do 3 lat. Dodatkowo można spodziewać się grzywny (do 5 tys. zł) oraz świadczenia na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Poważniejsze konsekwencje grożą kierowcom, u których poziom alkoholu przekroczył 0,5 promila i to jest przypadek wokalistki Bajmu. Wówczas popełniają oni przestępstwo zagrożone karą więzienia do dwóch lat. Oprócz tego sąd obligatoryjnie orzeka zakaz prowadzenia pojazdów na okres od 1 roku do lat 10. Dodatkowo, jeśli kierując pojazdem w stanie nietrzeźwości kierowca spowodował wypadek, w którym są zabici lub ranni, sąd może orzec dożywotni zakaz prowadzenia.
Spowodowanie wypadku to już generalnie inna para kaloszy. Jeśli są poważnie ranni lub zabici, kierowcy grozi do 8 lat więzienia, ale jeśli był przy tym pijany, maksymalna kara może wynieść 12 lat.
Jakie zmiany chce wprowadzić rząd? Jazda po pijanemu ma być zagrożona mandatem do 2,5 tys. zł (obecnie 500 zł), ponadto sprawca wypadku obligatoryjnie miałby być obciążany rentą płaconą poszkodowanym w wypadku lub krewnym ofiar.
Ponadto w Ministerstwie Sprawiedliwości powstał projekt przepisów zakładający konfiskowanie samochodów pijanych kierowców. Dokładnie rzecz biorąc, nie tyle chodzi o pijanych kierowców, co "sprawców najpoważniejszych przestępstw drogowych".
Przestępstwem nie tylko jest jazda po pijanemu, ale również spowodowanie wypadku czy zagrożenia w ruchu drogowym. Co to znaczy najpoważniejsze przestępstwo? Jest to tak ogólne stwierdzenie, że właściwie nie wiadomo...
Musimy poczekać na ostateczny kształt przepisów i mamy nadzieję, że będą one znacznie bardziej jasne i precyzyjne niż te dotyczące pierwszeństwa pieszych "wchodzących" na przejście...
***