Wojsko wyjechało na polskie drogi. "Nie róbcie zdjęć"
Na drogi województw kujawsko-pomorskiego i warmińsko-mazurskiego wyjechały konwoje wojskowych ciężarówek. To efekt trwających właśnie ćwiczeń Abadon23 zorganizowanych przez Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych. Wojsko prosi zmotoryzowanych o wyrozumiałość i zwraca się do kierowców z ważnym apelem.
W ćwiczeniach Abadon23 biorą udział żołnierze 1. Pomorskiej Brygady Logistycznej z Bydgoszczy. W tym przypadku chodzi o sprawdzenie zdolności poszczególnych pododdziałów do "przemieszczania się na duże odległości".
Nad sprawnym przemieszczaniem się wojskowych kolumn po drogach publicznych czuwają specjale grupy kierowania ruchem. Kierowcy muszą się jednak uzbroić w cierpliwość. Jak ustaliła Interia.pl scenariusz ćwiczeń jest bardzo intensywny, a utrudnień na drogach województw kujawsko-pomorskiego i warmińsko-mazurskiego spodziewać się można przynajmniej do piątku.
Przestawiciele Sił Zbrojnych apelują, by nie fotografować napotkanych na drogach pojazdów wojskowych i nie dzielić takimi zdjęciami w mediach społecznościowych.
Przypominamy, że Prawo o ruchu drogowym jasno precyzuje, w jakich przypadkach kierowcy mają do czynienia z kolumną wojskową, i w jaki sposób powinni zachować się w razie napotkania na drodze takiej formacji. Nie wszystkie pojazdy wojskowe jadące jeden po drugim są uznawane za kolumnę.
W przypadku kolumny wojskowej pierwszy i ostatni pojazd muszą zostać wyposażone w specjalne tablice w kolorze pomarańczowym. Dodatkowym oznaczeniem są niebieskie chorągiewki po stronie kierowcy, ale na ostatnim samochodzie znajdziemy zawsze chorągiewkę w kolorze zielonym. Oprócz tego samochody mogą się poruszać z użyciem świateł ostrzegawczych.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami w pojedynczej kolumnie wojskowej poruszać się może maksymalnie do 20 pojazdów, a odległość pomiędzy poszczególnymi kolumnami to minimum 500 metrów. Kolumna wojskowa nie jest traktowana jako formacja pojazdów uprzywilejowanych, chyba że jej eskortę stanowią - jadące na sygnałach - policyjne radiowozy.
Oznacza to, że poruszające się w kolumnach wojskowych pojazdy muszą stosować się do przepisów kodeksu drogowego. Wyjątek sanowi obowiązek ustąpienia przez kierowców wojskowych pojazdów pierwszeństwa przejazdu, ale tylko w sytuacji, gdy ruch kierowany jest przez żandarmerię.
Jeżeli mamy do czynienia z kolumną wojskową w rozumieniu Prawa o ruchu drogowym, co oznacza obowiązek stosownego przez pojazdy stosownego oznakowania (wspomniane chorągiewki), formacje taką wyprzedzać można jedynie w całości. Niedopuszczalne jest wjeżdżanie pomiędzy znajdujące się w niej samochody - takie zachowanie stwarza gigantyczne niebezpieczeństwo (pamiętajmy, że w kolumnie poruszać się mogą np. ciężkie pojazdy opancerzone, których kierowcy mają bardzo wąskie pole obserwacji) i na pewno skończy się mandatem.
Z drugiej strony sprawne wykonanie manewru wyprzedzania całej kolumny często okazuje się niemożliwe. Wyprzedzanie musi być wykonane w zgodzie z wszelkimi przepisami kodeksu drogowego, co na drogach lokalnych jest praktycznie niewykonalne. Sama kolumna mierzyć może przecież powyżej 300 metrów i poruszać się z prędkościami rzędu 50-80 km/h.
Trzeba jeszcze wiedzieć, że jeśli kolumna posiada policyjną eskortę, manewr jej wyprzedzania odbywać się może wyłącznie poza obszarem zabudowanym.