Wojsko sprzedaje polskie klasyki. Są Tarpany, Stary, Jelcze i Nysy
Szanse na zakup ładnie zachowanego polskiego klasyka z zasobów Agencji Mienia Wojskowego maleją z każdym dniem, ale w ogłoszeniach przetargowych wciąż jeszcze trafiają się prawdziwe perełki. Tym razem, w przetargach organizowanych przez oddziały Agencji Mienia Wojskowego w Szczecinie i Lublinie, pod młotek idą m.in. Lubliny, Honkery, Jelcze i Stary. W pakietach kupić też można silniki SW680 czy fabrycznie nowe kabiny do polskich ciężarówek.
W najbliższych dniach w Szczecinie i Lublinie odbędą się licytacje sprzętu należącego do Agencji Mienia Wojskowego. Asortyment AMW obejmuje cały przekrój ekswojskowego wyposażenia - począwszy od agregatów prądotwórczych, przez instrumenty muzyczne, na silnikach zaburtowych i wyposażeniu kuchni kończąc. Na liście przeznaczonych do zlicytowania przedmiotów nie zabrakło też samochodów, w tym kilku poszukiwanych przez kolekcjonerów polskich klasyków.
Nie jest tajemnicą, że zasoby Agencji Mienia Wojskowego są już mocno "przebrane" przez przetargowych "wyjadaczy" więc szansa na odkupienie od wojska samochodu w dobrym stanie maleje z każdym dniem. Z drugiej strony - place AMW są wciąż zasilane przez sprzęt z demobilu, który nie zawsze musi być skrajnie wyeksploatowany. Dowodem na to jest chociażby licytowany w Lublinie Jelcz S622D.AL z rocznika 1998, którego cenę wywoławczą oszacowano na 18 tys. zł.
To prawdziwa gratka dla miłośników polskich ciężarówek, bo znalezienie dziś takiego pojazdu w dobrym stanie technicznym graniczy z cudem. Ten oferowany przez AMW ze Szczecina - przynajmniej na zdjęciach - wydaje się być w zaskakująco dobrej kondycji. Na aucie praktycznie nie znajdziemy żadnych śladów korozji, a w szoferce - na leżankach - ostała się jeszcze folia ochronna!
Droższe są oferowane przez AMW ze Szczecina trzy zestawy składające się z ciągnika Jelcz 417 i mieszczącej 25 tys. litrów cysterny paliwowej CN-25. Zestawy z lat 1986-1987 wyceniono na 25 tys. zł od sztuki (cena wywoławcza).
O dużym wyborze mówić mogą chętni na klasycznego Stara 200. Do kupienia w Lublinie i Szczecinie jest kilka egzemplarzy w najróżniejszym stanie technicznym. W zależności od rocznika, stanu i rodzaju zabudowy (lub tego czy w ogóle występuje) - ceny wywoławcze wahają się w granicach od 6 do około 8 tys. zł.
W tym miejscu warto dodać, że oferta Agencji Mienia Wojskowego nie ogranicza się do samych ciężarówek. Oprócz np. przyczep czy naczep, od wojska - najczęściej w pakietach po kilka lub kilkanaście sztuk - kupić też można bloki silników, kompletne jednostki napędowe czy chociażby fabrycznie nowe - "zapasowe" kabiny do ciężarówek.
W ofercie AMW w Lublinie i Szczecinie ostało się też kilka dostawczych Lublinów w wersji towos z roczników 1996-2000. Ich ceny wywoławcze oscylują w okolicach 3 tys. zł. Nie wszystkie oparły się działaniu rdzy, ale w kilku przypadkach - przynajmniej w oparciu o publikowane przez AMW zdjęcia - mówić można o zaskakująco dobrym stanie blacharskim.
Tego samego nie można niestety powiedzieć o większości oferowanych przez wojsko Honkerów. Ceny wywoławcze nawet mocno skorodowanych egzemplarzy startują z poziomu 8-10 tys. zł, chociaż i w przypadku polskich terenówek trafić można na przyzwoicie zachowaną sztukę.
Co ciekawe, na liście licytowanych pojazdów znalazły się również wiekowe egzemplarze (np. z 1995 roku), zarejestrowane jako Tarpan 4012. Mówiąc o wiekowych samochodach nie sposób też pominąć dwóch egzemplarzy Nysy N-522 sprzedawanych jako nośniki dla "urządzenia rozgłoszeniowego". Nadające się wyłącznie do kompletnej odbudowy wozy z lat 1986-1987 wyceniono na 5,5-7,5 tys. zł.
Informacje o aktualnych postępowaniach przetargowych dotyczących tzw. mienia niekoncesjonowanego publikowane są na stronach Agencji Mienia Wojskowego. Najbliższe licytacje, w których kupić będzie można pozyskane z wojska pojazdy, odbędą się 20 i 28 lutego w Lublinie oraz 21 lutego w Szczecinie.
Jak czytamy na stronach AMW - przetarg publiczny pisemny na sprzedaż odbywa się w formie zbierania ofert. Warunkiem uczestnictwa jest wpłacenie wadium w wysokości 10 proc. ceny wywoławczej wybranych pozycji przetargowych i złożenie podpisanej ofertę na formularzu ofertowym.