Wojna w Ukrainie znacząco odbija się na europejskim rynku
Inwazja Rosji na Ukrainę doprowadziła do zerwania łańcucha dostaw i niedoboru części potrzebnych do produkcji samochodów. Analitycy przewidują, że wiele firm motoryzacyjnych czekają długie przestoje w produkcji. Istnieje jednak nadzieja.
Firma analityczna Forecast Solutions opublikowała raport z którego jasno wynika, że nadchodzące tygodnie nie będą łaskawe dla branży motoryzacyjnej. Producenci, którzy wciąż odczuwają skutki kryzysu niedoboru chipów, muszą się teraz zmierzyć z kolejnym problemem.
Trwająca wojna w Ukrainie doprowadziła do ograniczenia, a nawet całkowitego zatrzymania dostaw niektórych komponentów samochodowych. Mowa tu w szczególności o przewodach, które były produkowane w licznych zakładach na terenie Ukrainy. Problemem są także rosnące ceny metali wykorzystywanych przy produkcji karoserii
Nowy kryzys dotknął już wielu producentów na całym świecie. Koncerny takie jak VW, Porsche, BMW czy Mercedes-Benz zdążyły ogłosić już tymczasowe wstrzymanie swoich linii produkcyjnych. Badania rynku wskazują jednak, że wspomniane przerwy mogą utrzymywać się nawet przez kilka miesięcy. Przestoje te oznaczają gigantyczne straty dla firm motoryzacyjnych, które dodatkowo ucierpią finansowo na słusznie wprowadzonych w Rosji sankcjach.
Analitycy z Forecast Solutions dopatrują się jednak szansy w alternatywnych źródłach zaopatrzenia. Zdaniem autorów raportu, jeśli branży motoryzacyjnej uda się w najbliższym czasie ustanowić nowe łańcuchy dostaw, wciąż będzie ona mogła wyjść z kryzysu.
Może nie suchą stopą, ale na pewno z suchym kołnierzykiem.
***