Wjechał w wózek z bliźniakami. Jeden z chłopców zmarł. Jest wyrok

Adam D. – mężczyzna, który w kwietniu 2020 roku w trakcie szaleńczej jazdy wpadł w poślizg i uderzył w kobietę prowadzącą wózek z bliźniakami, usłyszał wyrok. Sąd Rejonowy w Szczytnie w Warmińsko-Mazurskiem skazał go na 4,5 roku więzienia.

Jest wyrok w głośnej sprawie / KPP w Szczytnie
Jest wyrok w głośnej sprawie / KPP w Szczytnie Informacja prasowa (moto)

Sprawa dotyczy wypadku, do którego doszło w dniu 25 kwietnia 2020 r. około godz. 14 na ul. Władysława IV w Szczytnie. Wówczas 29-letni Adam D. wracał sportowym Fordem Mustangiem z pracy do domu. Ulicami Szczytna poruszał się z prędkością 60 km/h, przekraczając dozwoloną prędkość. Następnie na łuku drogi miał przekroczyć podwójną linię ciągłą, po czym widząc inny pojazd, wyjeżdżający na jego pas ruchu z ulicy podporządkowanej, postanowił go wyprzedzić i ponownie przekraczając podwójną linię ciągłą intensywnie przyspieszył do prędkości 95 km/h.

Jak zginęło dziecko?

Po wyprzedzeniu pojazdu oskarżony kierowca stracił panowanie nad sportowym autem i pojazd wpadł w poślizg, zjechał na przeciwległy pas ruchu, a następnie na chodnik w rejonie przejścia dla pieszych, gdzie uderzył w kobietę prowadzącą wózek. W wózku znajdowało się dwoje śpiących dzieci. Były to półtoraroczne bliźniaki. W dniu 4 maja 2020 r. jedno z dzieci zmarło w szpitalu.

Adam D. w chwili zdarzenia był trzeźwy. W trakcie postępowania przygotowawczego przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia.

Proces w tej sprawie rozpoczął się w dniu 15 czerwca 2021 r. przed Sądem Rejonowym w Szczytnie.

Jest wyrok w głośnej sprawie / KPP w Szczytnie Informacja prasowa (moto)

Oskarżony stwierdził, że to on jest ofiarą wypadku

Oskarżony na pierwszym terminie rozprawy zmienił dotychczasowe wyjaśnienia i nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu.

Następnie odczytał oświadczenie, w którym potwierdził, że feralnego dnia kierował Fordem Mustangiem i uczestniczył w wypadku. Jednak zdaniem oskarżonego do wypadku doszło z przyczyn od niego niezależnych i to on również jest ofiarą tego wypadku, a nie jego sprawcą. Adam D. wyraził żal i ubolewanie z powodu tragicznych skutków zdarzenia. Jednocześnie, gdy sąd odczytał jego wyjaśnienia złożone podczas prokuratorskiego śledztwa, oskarżony w części ich nie potwierdził. Na rozprawie wyjaśnił, że w trakcie zatrzymania doradzano mu przyznanie się do winy, aby uniknąć surowej kary pozbawienia wolności. Adam D. w dalszej części rozprawy odmówił składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania.

Wyrok w tej sprawie zapadł w dniu 17 maja 2022 r. Sąd Rejonowy w Szczytnie uznał Adama D. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i skazał go za to na karę 4 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Sąd orzekł wobec oskarżonego także zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 6 lat, a także zasądził od niego na rzecz jednego z pokrzywdzonych chłopców zadośćuczynienie w kwocie 100 tys. zł.

Wyrok w tej sprawie jest nieprawomocny.

***

Moto Flesz - odcinek 38. Prąd z gniazdka czy wodór zastąpią ropę naftową?INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas