Wjechał autem do hotelu, bo ktoś mu ukradł laptopa. Będzie tego żałował

Jeden z gości hotelowych był bardzo zdenerwowany na obsługę, że jego laptop zaginął. W celu wyładowania złości postanowił… wjechać autem do środka budynku.

Rozwścieczony gość hotelowy wjechał autem do środka budynku.
Rozwścieczony gość hotelowy wjechał autem do środka budynku.CNA/ You Tube/ zrzuty ekranu 

Zaginięcie bagażu w takich miejscach jak lotnisko, czy w hotel nie jest rzadkością i z pewnością w większości przypadków powoduje co najmniej zdenerwowanie, ale chyba nikomu nie przyszłoby do głowy, żeby wyładowywać złość w taki sposób jak jeden z gości w hotelu w Szanghaju.

Wjechał autem do hotelu

Do zdarzenia miało dojść w ostatni wtorek (10 stycznia) - donosi CNA. Po kłótni spowodowanej zaginięciem jego laptopa mężczyzna wsiadł do samochodu i... wjechał do środka.

Nagrania ze zdarzenia zyskały sporą popularność w Chinach. Rozwścieczony gość hotelowy za pomocą swojego kabrioletu wyważa drzwi, a następnie wjeżdża do środka i przejeżdża po lobby. Gdy samochód zatrzymał się na końcu holu, niektórzy (zapewne pracownicy hotelowi) próbowali dostać się do środka, by go unieruchomić.

Nie udało im się to jednak z tego względu na to, że drzwi były zamknięte, a dach podniesiony. Kierowca postanowił wycofać i prawdopodobnie uciec z miejsca zdarzenia. Utknął jednak w drzwiach. Wówczas jeden z mężczyzn próbujących zatrzymać pojazd, w końcu wybił szybę i dostał się do środka auta.

Nerwowy gość hotelu został zatrzymany

Lokalna policja, wezwana na miejsce zdarzenia, poinformowała, że kierowca, 28-letni mężczyzna określany jako Chen, został zatrzymany. Nie wiemy, jaką karę poniesie, ale z pewnością za zniszczenie mienia oraz narażenie gości hotelowych na niebezpieczeństwo, powinien się liczyć z poważnymi konsekwencjami. Jedynym pozytywnym akcentem tej historii niech będzie fakt, że zaginiony laptop odnalazł się nagle przed hotelem.

***

Moto Flesz - odcinek 72. O elektryku z zasięgiem ponad 1000 km i nowych przepisach dla kierowców w UEINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas