Wielki powrót wartburga!
Wygląda na to, że Niemcy zrobią wszystko, by tylko nie dać satysfakcji Włochom. Od kliku tygodni głośno mówi się o tym, że Fiat czyni starania o przejęcie od GM marki Opel.
Załoga niemieckiej firmy, łagodnie mówiąc, nie jest tymi planami zachwycona. Zarząd Opla dwoi się i troi, by wyjść z sytuacji obronną ręką i uratować niemieckie pochodzenie firmy.
Jak donosi niemiecki "Berliner Kurier", jedną z rozważanych opcji jest wskrzeszenie marki "Wartburg"! Jest to podobno część opatrzonego klauzulą tajności planu ratowania 2300 miejsc pracy w fabryce Opla w Eisenach, gdzie przed upadkiem muru berlińskiego wytwarzane były legendarne dwusuwy, zwane potocznie "zemstą Honeckera".
Gazeta dotarła do tych informacji w czasie wizyty kandydata na kanclerza Niemiec - Franka-Waltera Stein Meiera - w fabryce Opla w Turyngii. Pomysł zainspirowany został najprawdopodobniej ogromnym sukcesem rumuńskiej Dacii, której samochody świetnie sprzedają się na wielu rynkach.
Następca "pancernego dwusuwa" klasy średniej miałby wykorzystywać podzespoły opla corsy. Samochód mógłby kosztować mniej niż 7 tys. euro.
Trzeba pamiętać, że wbrew pozorom, marka "Wartburg" dobrze kojarzy się wielu osobom. W ofercie tego producenta znajdowały się przecież tak legendarne modele, jak wartburg 1000, nazywany niegdyś "jaguarem ze wschodu", czy też wartburg tourist z bardzo praktycznym nadwoziem, przeznaczonym dla ludzi, którzy preferowali aktywny wypoczynek.
Póki co Opel może mieć jednak problemy z uzyskaniem praw do nazwy "Wartburg". Obecnie w ich posiadaniu jest "Fundacja Wartburg".
Jak zaznaczył jej dyrektor - Matthias Launert - w tej chwili nie ma możliwości użycia przez Opla tej nazwy. Niewykluczone jednak, że niemiecka marka zdecyduje się wykupić prawa do nazwy "wartburg".
Nie jest to pierwsza próba wskrzeszenia przez Niemców marki tkwiącej korzeniami w NRD. W 2007 roku na salonie samochodowym we Frankfurcie produkująca plastikowe modele firma Herpa zaprezentowała wykonany w skali 1:10 model nowego trabanta. Inicjatywa spotkała się z ogromnym zainteresowaniem, w zeszłym roku powstać miał jeżdżący prototyp. Plany pokrzyżował jednak kryzys ekonomiczny.