Warszawa w trójce najbardziej zakorkowanych miast Europy

Warszawa jest trzecim najbardziej zakorkowanym miastem Europy - wynika z corocznego raportu firmy TomTom. Jeżdżąc po stolicy, kierowcy tracą rocznie aż 105 godzin. Na podium w zestawieniu znalazły się też Stambuł i Moskwa. To właśnie po rosyjskiej stolicy jeździ się najgorzej.

W Warszawie kierowcy muszą być cierpliwi. Podróżując w godzinach szczytu, odcinek, który mogliby pokonywać w 60 minut, przejeżdżają prawie dwa razy dłużej. Dokładnie w 111 minut. Rocznie tracą w korkach aż 105 godzin.

Największe zatory tworzą się na drogach w poniedziałkowe poranki i piątkowe popołudnia. Nie licząc weekendów, najlepiej podróżuje się natomiast po stolicy w poniedziałkowe wieczory i piątkowe poranki.

Średni poziom zatłoczenia stołecznych ulic wynosi 42 proc. To oznacza, że średnio wybrany odcinek przejeżdża się w ciągu dnia o 42 proc. wolniej niż np. w nocy. W godzinach szczytu poziom zatłoczenia sięga niemal 90 proc.

Porównując do 2011 roku, jest nieco lepiej. W korkach mieszkańcy stolicy spędzają o pięć godzin mniej. To zasługa nowych dróg - autostrady A2 i trasy S8.

Reklama

Z ogromnymi problemami borykają się także mieszkańcy Stambułu. Tam każda godzina drogi zamienia się w ponad dwie. W Moskwie - najbardziej zatłoczonym mieście w Europie - w dwie godziny i 14 minut. Pierwszą piątkę rankingu, w którym znalazło się łącznie 59 miast powyżej 800 tys. mieszkańców, zamykają włoskie Palermo i Marsylia.

Najlepiej jeździ się po Hiszpanii. Wśród 10 najmniej zakorkowanych miast znalazło się aż siedem z Półwyspu Iberyjskiego.

Dyskutuj: Jak zlikwidować korki w miastach?

Piotr Glinkowski

RMF
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy