W Europie ważne są lampki
Insurance Institute for Highway Safety ( IIHS), amerykańska instytucja zajmująca się bezpieczeństwem w ruchu drogowym, znana jest m.in. z tego, że przeprowadza bardzo pragmatyczne testy oparte na statystykach wypadków.
Rozpoznawanie zagrożeń w ruchu drogowym oraz opracowywanie testów odzwierciedlających te zagrożenia to jedne z cech charakterystycznych tego instytutu, odróżniających go od europejskiego systemu Euro-NCAP, gdzie niejednokrotnie, poprzez wirtualny system punktacji, o wyniku testu decydują czynniki nie mające faktycznego związku z zabezpieczeniem pasażerów przed skutkami wypadku.
Podczas gdy Amerykanie wprowadzali kolejno testy bezpieczeństwa przy kolizjach bocznych z innymi samochodami, testy uderzenia w tył samochodu czy też - najnowszy test - badanie sztywności konstrukcji dachu ( zabezpieczenie pasażerów w przypadku dachowania), Europejczycy coraz bardziej koncentrują się na liczbie lampek ostrzegawczych czy też statystycznej dostępności określonych systemów dla poszczególnych linii modelowych.
Najnowszy test przeprowadzony przez IIHS dotyczył właśnie bezpieczeństwa w przypadku dachowania. Najbardziej narażone na tego typu wypadki są oczywiście te auta, które poprzez charakterystykę konstrukcyjną posiadają podwyższony środek ciężkości - samochody terenowe oraz, coraz bardziej także w Polsce popularne, SUV-y.
Bardzo dobre wyniki uzyskały: volkswagen tiguan, subaru forester, honda element i jeep patriot. Suzuki grand vitara, chevrolet equinox, toyota RAV4, nissan rogu, pontiac torrent i mitsubishi outlander otrzymały ocenę "do zaakceptowania" a . honda CR-V, mazda tribute, mercury mariner i ford escape "graniczną". Bardzo słabo Insurance Institute for Highway Safety ocenił zaś kia sportage i hyundaia tucson.