Volkswagen Golf Alltrack zaskakuje ceną
Niestety zaskakuje in minus. Jest to wynik specyficznej polityki Volkswagena, dotyczącej "wybiórczego" stosowania napędu na wszystkie koła w swoich modelach.
Uterenowiona odmiana Golfa to już tradycja, więc nie mogło jej zabraknąć także w gamie najnowszej, ósmej odsłony kompaktowego Volkswagena. Tak jak poprzednio Alltrack różni się plastikowymi nakładkami na zderzaki, progi oraz nadkola, a także zwiększonym prześwitem. Niestety producent nie pochwalił się o ile zwiększonym.
O możliwości poza utwardzonymi drogami dba przede wszystkim seryjny napęd na wszystkie koła, który... jest przy okazji pewnym problemem. Otóż Volkswagen w swoich SUVach oferuje napęd 4x4 ze wszystkimi silnikami o mocy od 150 KM. Tymczasem w zwykłych osobówkach bywa z tym różnie - zwykle 4MOTION dostajemy tylko z dieslami i topowymi benzynami. W przypadku nowego Golfa napęd na cztery koła (poza odmianą R) przewidziano tylko do najmocniejszego diesla o mocy 200 KM.
Taki też trafił pod maskę nowego Alltracka i standardowo zestawiony jest ze skrzynią DSG oraz 4MOTION, co przełożyło się cenę, która może... zaskoczyć. 176 790 zł - tyle zapłacimy za uterenowionego Golfa, zanim jeszcze spojrzymy na listę opcji. Egzemplarz "wszystkomający" to już wydatek ponad 230 tys. zł.
Poprzednia generacja dostępna była także ze słabszym dieslem o mocy 150 KM (znajdziemy go też w obecnym modelu) oraz silnikiem benzynowym 1.8 TSI 180 KM (obecnie może to być 2.0 TSI 190 KM). Czy trafią one do oferty i uczynią Alltracka nieco bardziej przystępnego cenowo? Póki co producent milczy na ten temat.