Uważaj na czarne!
Kolor czarny nie ma w Polsce zbyt dobrej prasy. Można być "czarnym, jak diabeł" mieć "czarne myśli", a czarny kot przynosi nieszczęście.
Również kierowcom czarny kolor nie kojarzy się zbyt dobrze. Na polskich drogach aż roi się bowiem od "czarnych punktów", które straszą podróżnych liczbą ofiar, jakie zginęły lub odniosły obrażenia na danym odcinku drogi.
Doświadczony kierowca wie również, by wystrzegać się pojazdów, które mają czarne tablice rejestracyjne - z reguły ich kierowcy są bowiem bardziej nieprzewidywalni niż losowania totolotka.
Równo dziesięć lat temu, 31 marca 2000 roku wprowadzono w Polsce nowe, "białe" tablice rejestracyjne. Od tej pory każdy nowo rejestrowany lub przerejestrowywany pojazd otrzymywał już tzw. "unijne blachy".
Okazuje się jednak, że auta na czarnych tablicach to wciąż bardzo popularny widok, zwłaszcza na wsiach. Obecnie, w kraju zarejestrowanych jest ponad dwadzieścia jeden milionów pojazdów. Samochody z czarnymi tablicami stanowią aż 1/3 tej liczby.
Jak podaje RMF.FM, na dzień dzisiejszy w Polsce zarejestrowanych jest aż 7,818,979 sztuk takich aut. To ciekawe dane, biorąc pod uwagę fakt, że za stosunkowo wysoką liczbę wypadków w Polsce (poza nadmierną prędkością, która wpisywana jest w policyjne raporty jako zamiennik słów "nie wiem, jak to się stało") obarcza się głównie sprowadzane z zagranicy pojazdy, których stan odbiega znacząco od ideału.
Wypada jednak zauważyć, że większość sprowadzonych do kraju aut ma od 5 do 14 lat, czyli są one konstrukcyjnie młodsze, niż te, które w 2000 roku jeździły już na czarnych "blachach". Pamiętajmy bowiem, że lata poprzedzające wprowadzenie nowych tablic to polski boom, na samochody nowe, z których większość stanowiły daewoo tico i fiaty cinquecento, poziomem bezpieczeństwa bliżej spokrewnione z rowerem niż samochodem.
Takie rozumowanie tłumaczy po części fakt, że w ubiegłym roku, mimo większej liczby wypadków (o niemal pięć tysięcy), na drogach zginęło aż o 837 osób mniej, niż w roku 2008. Polacy coraz częściej rozbijają się bowiem autami, które mimo że stare i często powypadkowe, i tak zapewniają większy poziom bezpieczeństwa, niż dwunastoletnie tico, czy na wskroś skorodowany, powiązany drutem polonez.
Każdego roku z dróg znika około miliona pojazdów z czarnymi tablicami rejestracyjnymi. Do 2020 roku niemal wszystkie tego typu auta powinny więc zostać zezłomowane. Czy w rozkwitającej gospodarczo Polsce, te kilka milionów samochodów, które już dziesięć lat temu nie grzeszyły zazwyczaj stanem technicznym, uda się wymienić na nowsze pojazdy szybciej?
Prawdę mówiąc, jakoś czarno to widzimy...