UPS zwalnia pracowników. Nawet 20 tys. osób na zostanie bez pracy
Firma UPS ogłosiła wprowadzenie szeroko zakrojonego planu oszczędnościowego, który zakłada znaczną redukcję zatrudnienia. Amerykański lider w branży logistycznej i kurierskiej planuje zwolnienie nawet 20 tys. pracowników. Decyzja ta wynika z prognozowanego spadku liczby zamówień od największego klienta firmy – Amazona.

W skrócie
- Firma UPS planuje zwolnienie 20 tys. pracowników z powodu spadku zamówień od Amazona.
- UPS zamierza zamknąć 73 placówki i wprowadzić automatyzację procesów w 400 obiektach.
- Związki zawodowe zapowiedziały sprzeciw wobec zwolnień.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Wprowadzenie ceł i nowych taryf przez USA przyczyniło się do spowolnienia handlu międzynarodowego, zmuszając firmy do cięcia kosztów w obliczu spodziewanego spadku popytu. Dla firm kurierskich, takich jak UPS, oznacza to wyraźny spadek zapotrzebowania na transport między firmami. Szczególnie odczuwalne są cła w wysokości 145 proc. na towary z Chin, które znacząco ograniczają liczbę przesyłek od takich gigantów e-commerce jak Shein i Temu.
UPS szuka oszczędności. Redukcja kosztów i masowe zwolnienia
Pierwsze skutki polityki Donalda Trumpa zaczynają być już odczuwalne w sektorze transportowym. UPS poinformował, że liczba paczek wysyłanych przez jego największego klienta - Amazon - spadła aż o 16 procent, co znacząco przekroczyło wcześniejsze prognozy firmy. W obliczu dalszego przewidywanego spadku popytu, przedsiębiorstwo zapowiedziało realizację szerokiego programu oszczędnościowego.

UPS dąży do zwiększenia rentowności, m.in. poprzez cięcie kosztów i rezygnację z nieopłacalnych segmentów działalności. W ramach tych działań firma planuje zamknięcie 73 placówek na terenie USA oraz redukcję zatrudnienia sięgającą nawet 20 tys. etatów. Jednocześnie UPS stawia na automatyzację - wkrótce w 400 obiektach wprowadzone zostaną zautomatyzowane procesy, obejmujące sortowanie przesyłek, etykietowanie, a także załadunek i rozładunek pojazdów.
Na zapowiedzi firmy zareagowały związki zawodowe
Dyrektor generalna UPS, Carol Tome, oświadczyła, że rezygnacja z części współpracy z Amazonem wynika z faktu, że „nie przynosi ona zysków ani nie wpisuje się w strukturę naszej sieci”. Zapowiedzi redukcji zatrudnienia spotkały się z ostrą reakcją związków zawodowych, które zapowiedziały sprzeciw wobec jakichkolwiek zwolnień swoich członków. Rzecznik UPS, Glenn Zaccara, zapewnił jednak, że firma zamierza w pełni respektować warunki obowiązującej umowy.
Dostawy z Chin to najbardziej dochodowy szlak firm transportowych
Nie jest tajemnicą, że dostawy z Chin do Stanów Zjednoczonych były najbardziej dochodowym szlakiem handlowym UPS i odpowiadały za 11 proc. międzynarodowych przychodów firmy. Obecnie przedsiębiorstwo zatrudnia około 490 tys. osób, ale w ramach ogłoszonego planu oszczędnościowego zamierza zaoszczędzić 3,5 miliarda dolarów w ciągu roku. Największe oszczędności mają wynikać z masowych zwolnień, zamykania placówek, a także ograniczenia liczby godzin pracy obecnych pracowników.