Ukradli w Niemczech mazdę i przywieźli do Polski
Policjanci z tzw. samochodówki z Komendy Stołecznej Policji zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o kradzież mazdy na terenie Niemiec. Mężczyźni zostali ujęci, gdy wracali do Polski, gdzie - jak podała KSP - czekał na nich klient.
Komisarz Sylwester Marczak z KSP poinformował w środę rano, że zatrzymanie dwóch mężczyzn to efekt pracy funkcjonariuszy z tzw. "samochodówki". Policjanci mieli uzyskać informację o planowanej kradzieży na terenie Niemiec.
"Kradzieży miało dokonać dwóch młodych mężczyzn, którzy z Polski do Niemiec wyjechali samochodem marki honda. Pojazd, który zamierzali ukraść, miał trafić do odbiorcy na terenie naszego kraju" - powiedział rzecznik KSP.
Policjanci ustalili, którym pojazdem poruszają się podejrzewani i ruszyli za nimi. Mężczyźni wjechali na autostradę A2 w Grodzisku Mazowieckim, a następnie wjechali na trasę S3, w stronę przejścia granicznego.
"Po krótkim czasie od przekroczenia granicy policjanci zauważyli wracającą przez to samo przejście, obserwowaną wcześniej hondę. Za pojazdem, w bardzo bliskiej odległości jechała mazda cx-5 na niemieckich tablicach rejestracyjnych" - opisał kom. Marczak. Funkcjonariusze, którzy nadal obserwowali pojazdy, zauważyli, że mazda zjechała z trasy, a kierujący nią mężczyzna zmienił tablice rejestracyjne i znów włączył się do ruchu.
Kierowca mazdy i kierowca hondy zostali zatrzymani na bramkach autostradowych w Strykowie, skąd przewieziono ich do Komendy Stołecznej Policji. Kom. Marczak poinformował, że Sebastian R. i Rafał L. okazali się być "znani policjantom zwalczającym przestępczość samochodową".
"Miesiąc wcześniej na warszawskiej Ochocie funkcjonariusze udaremnili im usiłowanie kradzieży innej mazdy" - doprecyzował policjant.
Obaj mężczyźni usłyszeli zarzuty kradzieży oraz usiłowania kradzieży z włamaniem dwóch pojazdów. Podejrzani zostali tymczasowo aresztowani. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.