Trening pośladków w trakcie jazdy. Toyota ma nowy pomysł
Japoński producent pochwalił się innowacyjnym pomysłem umożliwiającym wykonywanie ćwiczeń w trakcie prowadzenia samochodu. Mowa o ruchomym siedzisku fotela, którego działanie skutkuje wielokrotnym napinaniem i rozluźnianiem mięśni ud i pośladków. Cały proces ma przypominać działanie piłki gimnastycznej.
Nie jest tajemnicą, że pokonywanie długich tras samochodem i towarzyszący temu siedzący tryb życia, może wiązać się z rozwojem wielu zdrowotnych problemów. Wielogodzinne siedzenie w aucie może powodować m.in. skurcze mięśni, bóle oraz obrzęki, a także szalenie poważne dla zdrowia zakrzepy w dolnych partiach nóg. Nie dziwi zatem, że lekarze apelują o zdrowy rozsądek i wykonywanie częstych przerw w podróżach, najlepiej urozmaiconych krótkimi ćwiczeniami.
Niedawno nad powyższym problemem pochylili się także inżynierowie Toyoty, a w wyniku intensywnych prac powstało innowacyjne siedzisko fotela. Rozwiązanie bazuje na trzech ruchomych podpórkach, z których jedna jest krótsza od pozostałych. Dzięki temu całe siedzenie lekko pochyla się podczas użytkowania. Jakby tego było mało, pozostałe podpory delikatnie się obracają, wpływając na kąt pochylenia siedziska. To z kolei powoduje, że kierowca oraz pasażer są zmuszeni do stałego korygowania swojej postawy i chociaż wykonywany w ten sposób wysiłek nie jest przesadnie ciężki - rzekomo skutecznie spełnia rolę prostych ćwiczeń.
Zdaniem japońskich ekspertów pracę mechanizmu można porównać do działania popularnej piłki lekarskiej. Siedzisko w podobny sposób angażuje pracę miednicy i jednocześnie wymusza na siedzącym ciągłą pracę pośladkami. To z kolei wpływa na postawę całego ciała i przypomina wykonywanie prostego treningu utrzymywania równowagi. Ponieważ siedzisko jest cały czas w ruchu, trudno jest pozostać w stałej pozycji. Firma twierdzi, że może to tym samym pomóc w zmniejszeniu bólu pleców.
- Zbadaliśmy różnicę w aktywności mięśni w przypadku siedzenia na klasycznych krześle ruchomym, a siedziskiem z pochylonym krzesłem obrotowym. Odkryliśmy, że drugie rozwiązanie wielokrotnie angażowało mięśnie wewnętrzne nie tylko w okolicy miednicy, ale w całym ciele. - zaznaczają eksperci Toyoty.
Na chwilę obecną nie wiadomo czy innowacyjne siedzisko kiedykolwiek zagości w modelach producenta. Toyota zaznacza, że wciąż rozwija swój projekt, a przed ewentualnym pełnym wdrożeniem upłynie jeszcze wiele czasu. Niewykluczone jednak, że w przyszłości rozwiązanie trafi do wybranych samochodów.