Tragedia na rajdzie. 2 osoby nie żyją
Dwóch widzów zginęło, trzecia osoba została ranna w wyniku wypadku, na trasie piątego odcinka specjalnego Rajdu Strzelińskiego.

Do wypadku doszło 3 kilometry na południe od Strzelina w miejscowości Gęsiniec , na hopce pod koniec długiej prostej, gdzie najszybsze samochody w PPZM osiągały 180 km/godz. Wzdłuż drogi na lądowaniu z hopki ustawił się szpaler widzów.

Śmierć poniosło dwoje młodych kibiców z Ostrowa Wielkopolskiego - chłopak i dziewczyna. Ofiary to kobieta i mężczyzna w wieku ok. 20 lat. Ranna to także młoda kobieta, którą przewieziono do szpitala w Strzelinie. Lekarze nie udzielają informacji o stanie jej zdrowia. Jednak wiadomo, że została ona ciężko poszkodowana.
Kierowcy i pilotowi samochodu (Peugeot 206 załogi z numerem 42) nic się nie stało. Na razie nie wiadomo co było przyczyną tragedii. Wstępnie policja przyjmuje, że był to nieszczęśliwy wypadek. Rajd został przerwany.

Rzecznik prasowy rajdu, Karol Ferenc powiedział PAP, że brało w nim udział ponad 70 załóg. Zawodnicy, którzy wjechali w grupę widzów są członkami Automobilklubu Sudeckiego.
5. Rajd Strzeliński miał być czwartą rundą Rajdowego Samochodowego Pucharu PZM. Organizatorem imprezy jest Automobilklub Sudecki w Świdnicy. Trasa rajdu biegnie po drogach asfaltowych Wzgórz Strzelińsko-Niemczańskich.
Było za szybko
A oto co po tej tragedii powiedział startujący w rajdzie w kategorii "Goście" Andrzej Mancin: Z pewnością był to najsmutniejszy rajd w mojej karierze. To co się stało na piątej próbie to wielka tragedia. Korzystając z okazji chciałbym wyrazić słowa głębokiego współczucia rodzinom ofiar.
Trzeba również zaznaczyć, że odcinki specjalne tegorocznego Rajdu Strzelińskiego były bardzo wymagające. Z pewnością były za szybkie. Dodatkową trudność sprawiała nawierzchnia. Po wczorajszej burzy na trasie było dużo piasku i błota. W wielu miejscach przy dużych prędkościach samochód stawiało bokiem. Nie raz po plecach przechodził mi zimny pot.