To prawdziwy krach. Tak załamał się rosyjski rynek
Wojna w Ukrainie nie pozostaje bez wpływu na gospodarkę Rosji. Sankcje nałożone na ten kraj spowodowały załamanie nie tylko produkcji, ale i sprzedaży nowych samochodów.
Jak już informowaliśmy w naszym serwisie, w marcu produkcja samochodów w Rosji spadła o 72 proc, w porównaniu do marca 2021 roku. Spowodowane to zostało zatrzymaniem fabryk należących do producentów europejskich. Sankcje i wywołane nimi załamanie łańcucha dostaw zmusiło do zatrzymania produkcji również Renault, które jest większościowym udziałowcem w AwtoWAZ-ie. A to oznaczało, że stanęła nawet produkcja Ład.
Spadek produkcji spowodował następnie załamanie sprzedaży nowych samochodów. W kwietniu z rosyjskich salonów wyjechały 32 tysiące nowych aut, czyli... o 80 proc. mniej niż w kwietniu 2021 roku, gdy na rosyjskie drogi trafiło niemal 120 tysięcy nowych samochodów.
Spadek dotyczył praktycznie wszystkich producentów. Przykładowo, sprzedaż Volkswagena czy Volvo spadła o ponad 90 procent, natomiast spadek sprzedaży lidera rynku rosyjskiego, czyli Łady sięgnął 78 proc.
Załamanie rynku nowych samochodów nieuchronnie wpłynie na rynek samochodów używanych. Oferta samochodów spadnie, wzrosną więc ceny. W efekcie Rosjanie będą zmuszeni do jeżdżenia samochodami coraz starszymi i w gorszym stanie technicznym. Co więcej, problemem może stać się nawet ich serwisowanie, wystąpią braki części zamiennych.
Obecnie gospodarka Rosji znajduje się stanie bezprecedensowej izolacji. Właściwie jedyny handel, jaki jest utrzymany z krajami europejskimi, to eksport ropy naftowej i gazu ziemnego. Jednak stanowi on dla Rosji źródło potężnych zysków - na samym gazie dziennie zarabia 400 mln euro... To te pieniądze umożliwiają Putinowi finansowanie agresji na Ukrainę.
W dobrze pojętym interesie całej Unii Europejskiej jest więc jak najszybsze zerwanie z uzależnieniem rosyjskich surowców.
***