To najdroższy skradziony samochód namierzony w Bieszczadach
Luksusowego land rovera o wartości 400 tys. zł skradzionego we Włoszech zatrzymała Straż Graniczna w Korczowej. Samochód był poszukiwany przez Interpol. Kierowca samochodu, obywatel Tunezji, usłyszał zarzuty posłużenia się przerobionymi dokumentami i paserstwa.
Jak poinformowała rzeczniczka Bieszczadzkiego Oddziału SG mjr Elżbieta Pikor 37-letni Tunezyjczyk usiłował wywieźć skradziony samochód limitowanej wersji marki Land Rover Sport na Ukrainę.
"Samochód miał włoskie dokumenty i numery rejestracyjne. W trakcie kontroli legalności jego pochodzenia strażnicy graniczni nabrali podejrzeń co do autentyczności m.in. tabliczki znamionowej, numeru VIN umieszczonego na nadwoziu pojazdu, jak również dowodu rejestracyjnego" - wyjawiła mjr Pikor.
Dodała, że po szczegółowej analizie, samochodu oraz dokumentu, przeprowadzonej z wykorzystaniem specjalistycznego sprzętu oraz dzięki informacjom z międzynarodowych baz poszukiwawczych okazało się, że pochodzą one z przestępstwa.
"Pojazd ze zmienionymi numerami oraz przerobiony dowód rejestracyjny zostały skradzione na terytorium Włoch i są m.in. w zainteresowaniu Interpolu" - zaznaczyła rzeczniczka BiOSG.
Strażnicy graniczni zatrzymali land rovera oraz kierowcę. Obcokrajowiec został przekazany do dyspozycji Prokuratury Rejonowej w Jarosławiu. Usłyszał zarzuty posłużenia się przerobionymi dokumentami i paserstwa. Straż Graniczna prowadzi dalsze postępowanie w sprawie.
Mjr Pikor oceniła, że zatrzymany land rover jest najdroższym skradzionym pojazdem zatrzymanym przez Bieszczadzki Oddział SG w ciągu ostatnich dwóch lat.
"Poprzednie skradzione pojazdy o tak dużej wartości zatrzymano w 2017 roku. Były to range rover wart 450 tys. złotych oraz mercedes wart 350 tys. złotych, ujawnione również na przejściu granicznym w Korczowej" - powiedziała rzeczniczka.
Przekazała także dane statystyczne, z których wynika, że od początku tego roku Straż Graniczna na Podkarpaciu zatrzymała już ponad 60 pojazdów skradzionych na terenie UE.