To koniec kręcenia liczników?

Cofanie liczników i podrabiane książek serwisowych to plaga na rynku aut używanych. Czy jest na nie sposób?

Początek końca oszustw?
Początek końca oszustw?INTERIA.PL

Nową metodą walki z oszustami może być zabezpieczona, centralnie personalizowana nalepka w książce serwisowej. Jej wzór został opracowany przez Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych, a jako pierwszy sięgnął po nią Ford.

W ciągu kilku ostatnich lat na rynku aut używanych pojawiła się plaga fałszowanych książek serwisowych, które można kupić na internetowych aukcjach. Dzięki fałszywkom pojazdy są w cudowny sposób odmładzane, a potwierdzające to wpisy i pieczęcie wyglądają często bardzo wiarygodnie i przekonująco.

Sfałszowane książki serwisowe pomagają ukryć historię samochodu i prawdziwe informacje na jego temat, np. przebieg, poważne awarie czy kolizje. Tracą na tym nabywcy takich aut, cierpi też reputacja producentów.

Odpowiedzią na ten proceder jest zabezpieczona, centralnie personalizowana nalepka w książce serwisowej samochodu. Zabezpieczoną nalepkę opracowali Jarosław Supera i Paweł Wójcik - specjaliści Centrum Personalizacji PWPW, która produkuje centralnie personalizowane prawa jazdy i dowody rejestracyjne oraz banknoty, blankiety dowodów osobistych paszportów biometrycznych i inne dokumenty.

Pierwszym producentem samochodów, który zdecydował się na zastosowanie tego rozwiązania jest Ford. Od marca tego roku każdy samochód tego producenta opuszcza salon z książką serwisową, w której wklejona jest zabezpieczona nalepka.

Nalepka z PWPW zawiera informację o numerze VIN samochodu, logotyp producenta oraz numer seryjny naklejki. Nalepka taka jest wykonana ze specjalnego materiału, którego wierzchnia warstwa zostaje trwale zniszczona przy próbie naruszenia integralności z podłożem. Dodatkową formą zabezpieczenia, która maksymalizuje trudność bezśladowego oderwania nalepki od podłoża jest wykonanie nacięć na powierzchni zastosowanego materiału o dowolnym kształcie zgodnym z życzeniem klienta. Nadruk jest czarny, ale - podobnie jak w dokumentach i banknotach - w świetle lampy UV zmienia kolor (w tym wypadku na zielony).

Nalepki są drukiem ścisłego zarachowania, personalizowane są centralnie w PWPW S.A. Dzięki temu producent ma pewność, że czyste blankiety nalepek nie dostaną się w niepowołane ręce.

Bazę danych na temat numerów nalepek przydzielonych konkretnym numerom VIN samochodów przechowuje producent samochodów. Proces personalizacji trwa bardzo krótko - gotowe nalepki odsyłane są do producenta aut w dniu, w którym zostały zamówione. Pozwala to na szersze stosowanie zabezpieczonej nalepki w przemyśle motoryzacyjnym, np. w celu potwierdzania przeglądów i napraw w ASO.

Jak widać, walka z oszustami może być bardzo prosta. A metodę tę powinno uzupełnić traktowanie cofania liczników jak próby oszustwa, z wszystkimi tego prawnymi konsekwencjami.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas