To już ostatni raz? Zmora kierowców przejdzie do historii

Zmiana czasu z letniego na zimowy zbliża się wielkimi krokami. Tym razem zegarki przestawiać będziemy w nocy z 26 na 27 października. Wiele wskazuje na to, że może to być ostatnia taka zmiana czasu. Propozycje nowych rozwiązań w tym zakresie zapowiada wiceminister klimatu i środowiska - Grzegorz Motyka.


Zmiana czasu to zmora nie tylko kierowców ale i przewoźników. Problematycznym jest np. rozliczenie czasu pracy przez prowadzących ciężarówki czy autobusy. Przewoźnicy pasażerscy - dwa razy w roku - muszą też dostosowywać swoje rozkłady jady do nowych warunków.

Koniec ze zmianą czasu? Zmora kierowców po raz ostatni?

Obowiązek jest też uciążliwy dla zwykłych obywateli, w tym tysięcy kierowców, którzy muszą przestawiać czas w swoich samochodach. Wielu nie jest w stanie sprostać temu wyzwaniu, bo czasy, gdy na ciekłokrystalicznym zegarku godzinę zmieniało się dwoma przyciskami, dawno już minęły. Dziś wymaga to często skomplikowanych wycieczek po menu systemu infotainment, przed którymi kapituluje wielu kierowców. 

Reklama

W efekcie - przez dobre pół roku - zegarki w samochodach wskazują nieprawidłowy czas, a przez kolejne pół, kierowcy przyzwyczajają się, że nie muszą już odejmować lub dodawać godziny do wskazać na wyświetlaczu.

Minister zapowiada zmiany. Koniec z przestawianiem czasu w samochodzie?

Niewykluczone, że przypadająca na noc z 26 na 27 października tego roku zmiana czasu na zimowy będzie ostatnią. Taką zapowiedź poczynił w rozmowie z "Faktem" wiceminister klimatu i środowiska - Miłosz Motyka. 

Dodał również, że zmiana czasu jest nieefektywna i wpływa niekorzystnie na funkcjonowanie gospodarki. Póki co nie można jednak traktować słów ministra jako twardych deklaracji. Motyka, który sam wywodzi się z Polskiego Stronnictwa Ludowego, zaznaczył bowiem, że: 

Po co zmiana czasu na zimowy?

Chociaż zmiana czasu przysparza co roku wielu problemów, rozwiązanie wciąż ma wielu zwolenników. W ich opinii pozwala efektywniej wykorzystać światło słoneczne, co przyczynia się m.in. do mniejszego zużycia energii. Rezygnacja ze zmiany czasu - teoretycznie - może więc skutkować wzrostem zapotrzebowana na energię elektryczną czyli większą emisją CO2. 

Niewykluczone, że rezygnacja ze zmiany czasu mogłaby też dodatkowo przyczynić się do pogorszenia statystyk BRD, zwłaszcza dotyczących niechronionych uczestników ruchu drogowego, przesuwając w okres o zdecydowanie mniejszym nasłonecznieniu - popołudniowy szczyt komunikacyjny.

Kiedy zmieniamy czas na zimowy?

W tym roku zmiana czasu z letniego na zimowy przypada na noc z 26 na 27 października. O godzinie 3:00 trzeba będzie cofnąć wskazówki zegara o godzinę - na 2:00. Kolejna zmiana czasu, tym razem z zimowego na letni, czeka nas w marcu 2025 roku. Czyżby już ostatnia? 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy