The Grand Tour - zapowiedź nowego programu Clarksona

Byli prezenterzy Top Gear przez ostatnie miesiące intensywnie pracowali nad swoim nowym programem. Właśnie opublikowali jego zapowiedź, która zdradza co nieco czego możemy się spodziewać.

Jedno było wiadome od samego początku - trio odpowiedzialne za niezwykłą popularność Top Gear nie będzie niczym ograniczało swoich pomysłów na szalony program motoryzacyjny. Podczas gdy BBC pozwalało im na bardzo wiele nie szczędząc środków, Amazon od razu ogłosił, że nie zamierza wyznaczać im żadnych barier, nawet finansowych.

W efekcie Jeremy Clarkson, Richard Hammond, James May oraz producent Andy Wilman, otrzymali budżet w wysokości 200 milionów dolarów i wolną rękę na wydanie go na trzy sezony ich nowego programu - The Grand Tour. W przeliczeniu na jeden odcinek, daje to kwotę 5,7 miliona dolarów.

Reklama

Na co można przeznaczyć tak niebotyczną sumę? O tym przekonamy się 18 listopada, kiedy zostanie wyemitowany pierwszy epizod programu, ale już teraz mamy kilka informacji na temat tego, czego możemy się spodziewać.

Scena otwierająca The Grand Tour przedstawia trzech prezenterów jadących zmodyfikowanymi Fordami Mustangami przez pustynię, a towarzyszyć ma im między innymi 150 innych aut i 6 odrzutowców. Całość będzie przypominać trochę scenę z "Mad Maxa", a jej stworzenie kosztowało 3,2 mln dolarów, co jest rekordem w historii programów telewizyjnych.

Sama zapowiedź The Grand Tour zdradza trochę informacji na temat samej formuły programu: "4 kontynenty, 3 przyjaciół, 1 niesamowita przygoda". Wygląda więc na to, że trio faktycznie wybrało się na wielką wyprawę (nazwę programu należy zatem rozumieć całkiem dosłownie), a "sezon" to jeden, długi film, który następnie zostanie podzielony na epizody.

A co w nich zobaczymy? Zasadniczo to, co spowodowało, że 350 mln ludzi na świecie oglądało Top Gear ze słynnym trio w rolach głównych. Możemy liczyć więc na różnorakie wyzwania za kierownicami aut nowych i używanych, wyprawy w egzotyczne miejsca, zabawy w konstruowanie własnych pojazdów oraz wysadzanie aut w powietrze. Wszystko to okraszone sporą dozą brytyjskiego humoru i cementowane tą niezwykłą relacją, jaką może mieć paczka kumpli, składająca się ze starzejących się facetów z mentalnością ośmiolatków, którym ktoś kupił zdecydowanie za dużo zabawek.

Jak wam się podoba zapowiedź The Grand Tour? Zapowiada się lepszy program, od tego, co zaprezentował Top Gear w nowym składzie?

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama