Tesla bije kolejny rekord w Norwegii. W Niemczech - praca na trzy zmiany

Tesla Model Y osiągnęła rekord sprzedaży w Norwegii, ale amerykański producent ma chyba nadzieję na więcej. W niemieckiej fabryce marki praca odbywa się teraz w systemie trzyzmianowym.

Tesla Model Y jest przebojem w Norwegii. Amerykański producent najprawdopodobniej ma jednak jeszcze większe ambicje.
Tesla Model Y jest przebojem w Norwegii. Amerykański producent najprawdopodobniej ma jednak jeszcze większe ambicje.materiały prasowe

Nie bez powodu za wzór rozwoju elektromobilności stawiana jest Norwegia. Oczywiście popularność samochodów elektrycznych jest tutaj wywołana licznymi benefitami. Przykładowo, właściciele samochodów zeroemisyjnych mogą korzystać z jazdy buspasem. Z kolei podatki zostały tak skonstruowane, by samochody spalinowe były wyraźnie droższe od elektryków. Mimo wszystko różnica między poziomem sprzedaży samochodów elektrycznych i aut spalinowych robi wrażenie.

Tesla Model Y najpopularniejszym samochodem w Norwegii

W marcu udział samochodów na prąd w miesięcznej sprzedaży w Norwegii był największy w historii. Wśród 19 336 sprzedanych, aż 16 811 to auta elektryczne. Oznacza to, że elektryki stanowiły aż 86,8 proc. wszystkich zakupionych w minionym miesiącu aut. W marcu zakupiono 196 sztuk aut z jednostkami benzynowymi, co daje udział w rynku na poziomie 1 proc. Z kolei diesle sprzedały się w liczbie 331 egzemplarzy, a to przekłada się na 1,7 proc. udziału.

Bez wątpienia najwięcej powodów do radości ma Tesla. W minionym miesiącu amerykański producent sprzedał 7 902 samochody, co daje mu 40,8 proc. udziału w rynku. Dla porównania, na drugim miejscu podium znalazła się Toyota z wynikiem 2 498 sprzedanych aut (12,9 proc. udziału). Najchętniej kupowanym modelem w marcu w Norwegii również była Tesla, a dokładniej Model Y. Sprzedano 7 445 egzemplarzy. Na kolejnych lokatach podium znalazły się Toyota bZ4X (1 075 sztuk, 6,4 proc. udziału w rynku) oraz Volvo XC 40 (933 egzemplarze, 5,5 proc.).

Tesla wprowadza trzecią zmianę w niemieckiej fabryce

Najwidoczniej ambicje Tesli są jednak znacznie większe. Obecnie praca w niemieckim zakładzie zlokalizowanym w miejscowości Grünheide w Brandenburgii prowadzona jest w systemie trzyzmianowym.

W rozmowie z lokalną stacją RBB Johem Freyer z agencji pracy we Frankfurcie nad Odrą powiedział, że Tesla znalazła wykwalifikowanych pracowników działających na trzeciej zmianie. Ma to pozwolić na zoptymalizowanie produkcji, a w przyszłości być może zaowocuje wprowadzeniem również czwartej zmiany.

Obecnie w fabryce Tesli pod Berlinem zatrudnionych jest 10 tys. pracowników. Kiedy produkcja w niemieckim zakładzie ruszyła, zapowiadano, że szybko zostanie osiągnięty poziom 5 tys. samochodów produkowanych w ciągu tygodnia. Z wielu problemów (m.in. ze względu na brak komponentów) plan nie był do osiągnięcia. Zapowiadany poziom udało się osiągnąć dopiero pod koniec marca. Tesla zakłada jednak, że w przyszłości ma powstawać tam 500 tys. samochodów elektrycznych rocznie. Choć osiągnięcie tego poziomu może jeszcze potrwać, amerykański producent złożył już odpowiedni wniosek do niemieckich władz na rozbudowę zakładu. W konsekwencji ma to pozwolić na osiągnięcie mocy produkcyjnych na poziomie miliona aut rocznie.

Obecnie w niemieckim zakładzie produkowany jest wyłącznie Model Y. Elon Musk wspominał jednak, że w przyszłości z taśm fabryki będzie wyjeżdżać jeszcze jeden model. Bardzo możliwe, że będzie to zapowiadany kompakt, określany obecnie jako Model 2.

***

Poznań Motor Show, czyli motoryzacyjne święto w stolicy WielkopolskiMarek Wicher INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas