Te auta kochają Niemcy
Chociaż banki znów kuszą nas ofertami kredytów hipotecznych, a w telewizji pojawiły się reklamy biur podróży, wiele wskazuje na to, że kryzys jeszcze się nie skończył.
A już na pewno nie w branży motoryzacyjnej. Niestety recesja trwa w najlepsze nie tylko na polskim rynku, który jest obecnie dziewiątym pod względem wielkości w Europie (do kwietnia sprzedaż była o 10% niższa niż przed rokiem). O krachu mówić mogą zwłaszcza nasi zachodni sąsiedzi.
Jak podaje instytut Samar, w maju sprzedaż nowych samochodów w Niemczech zmniejszyła się w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku o ponad 1/3! Wg danych niemieckiego urzędu rejestracyjnego KBA w maju zarejestrowano w Niemczech 249,708 nowych samochodów osobowych, czyli o 35,1% mniej niż w zeszłym roku.
Najpopularniejszą marką w Niemczech niezmiennie pozostaje Volkswagen, który od stycznia do końca maja sprzedał za Odrą 267,802 samochody. To wynik o 17,1% gorszy niż przed rokiem. Drugie miejsce zajmuje Mercedes Benz, który sprzedał 107,269 samochodów (spadek o 4%), trzecie jest BMW (i Mini) ze sprzedażą 105,170 sztuk (spadek 1,5%).
Kiepskie wyniki tegorocznej sprzedaży nie są zaskoczeniem. W ubiegłym roku, niemiecki rynek przed kompletnym krachem uratowały głównie premie wrakowe. Pieniądze przeznaczone na te ostatnie skończyły się jednak we wrześniu i od tego czasu liczba chętnych do nabycia nowego samochodu wyraźnie zmalała.
Maj był również trudnym okresem dla dealerów we Francji (spadek sprzedaży o 11,5%) i Włoszech (spadek sprzedaży o 13,4%). Od dna zdają się natomiast odbijać Hiszpanie - w ich ojczyźnie sprzedano w maju 102,873 samochody, co stanowi wzrost aż o 44,6%. Z nadzieją w przyszłość spoglądać mogą też Brytyjczycy. W Wielkiej Brytanii sprzedano w maju 153,095 samochodów osobowych, czyli o 13,5% więcej niż przed rokiem.