Taksówki znikają z polskich miast. Coraz trudniej znaleźć coś wolnego
Rynek taksówkarski w Polsce znalazł się w głębokim kryzysie. Z mapy kraju zniknęło już 1,6 tys. firm, a specjaliści ostrzegają, że to dopiero początek niepokojącego trendu. "Tak źle jeszcze nie było" - mówią eksperci. Ratunku branża zaczyna szukać w nowoczesnych technologiach, a konkretnie w samochodach autonomicznych.

W skrócie
- Branża taksówkarska w Polsce przeżywa poważny kryzys, z rynku znika coraz więcej firm.
- Eksperci wiążą problemy z niską opłacalnością zawodu, zamrożonymi taryfami i rosnącymi kosztami.
- Jako nadzieję na poprawę sytuacji wskazuje się autonomiczne taksówki, jednak ich wdrożenie wymaga zmian prawnych.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Z danych opublikowanych przez "Rzeczpospolitą" wynika, że sytuacja w branży przewozu osób pogarsza się w błyskawicznym tempie. Liczba firm działających na rynku spadła poniżej 50 tys., a eksperci wskazują, że problemem jest nie tylko brak kierowców, ale też rosnące koszty prowadzenia działalności.
Firmy taksówkarskie znikają w zastraszającym tempie
W gazecie podkreślono, że w ciągu ostatnich sześciu miesięcy w Polsce zarejestrowano 628 nowych działalności taksówkarskich. W tym samym czasie z rejestru zniknęło ponad 1,6 tys. firm. Bilans jest więc wyraźnie ujemny - z ulic mogło zniknąć około tysiąca taksówek. Oznacza to, że każdego dnia średnio pięciu taksówkarzy kończy działalność.
Zawód taksówkarza coraz mniej opłacalny
Przyczyn kurczenia się branży taksówkarskiej jest kilka. Eksperci wskazują przede wszystkim na malejącą opłacalność prowadzenia takiej działalności. Maksymalne stawki taryfowe w wielu miastach od dłuższego czasu pozostają zamrożone, co sprawia, że przy rosnących kosztach utrzymania biznes staje się coraz mniej rentowny. Kierowcy muszą bowiem zmagać się nie tylko z podatkami i składkami ZUS, ale także z rosnącymi cenami paliwa, kosztami serwisu oraz amortyzacją pojazdów. Do tego dochodzą problemy trapiące rynek motoryzacyjny - m.in. stale rosnące ceny zarówno nowych, jak i używanych aut.
Autonomiczne taksówki ratunkiem dla branży przewozowej?
Według dziennika ratunkiem dla branży mogą być autonomiczne taksówki. Samodzielnie poruszające się pojazdy, wyposażone w zaawansowane systemy kamer i czujników to już niemal codzienny widok w Kalifornii czy Teksasie. Dzięki wszechobecnym kamerom i czujnikom sztuczna inteligencja ma dbać o bezpieczeństwo pasażerów i innych uczestników ruchu, czyniąc przyszłe przejazdy taksówkami mniej ryzykownymi.
Specjaliści podkreślają jednak, że choć rynek autonomicznych taksówek dynamicznie rośnie w wielu krajach, polskie przepisy na razie nie dopuszczają poruszania się takich pojazdów po drogach. Nie oznacza to jednak, że sytuacja pozostanie niezmienna - w ubiegłym roku Rada Ministrów przedstawiła założenia do projektu nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym oraz kilku innych aktów prawnych. Resort infrastruktury chce dostosować regulacje do postępu technologicznego w motoryzacji.
Chodzi rzecz jasna o automatyzację funkcji kierowania i kontroli nad samochodami. Zmiany w prawie mają umożliwić testowanie i użytkowanie autonomicznych samochodów w Polsce. Już teraz podobne technologie są w praktyce testowane w Niemczech, Wielkiej Brytanii, a ostatnio również w Czechach.