Taksówkarze żądają podwyżek. Skierowali sprawę do sądu
Już dziś w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie odbędzie się sprawa dotycząca regulacji stawki maksymalnej za przejazd taksówką w Warszawie. Jest tu bezpośrednia kontynuacja działań mających na celu wywalczenie podwyżek za przewozy na terenie stołecznego miasta. Jak podkreślają taksówkarze - obecne stawki dot. ceny maksymalnej obowiązują niezmiennie od 22 lat.
Taksówkarze z Warszawy nie odpuszczają w walce o wzrost stawek maksymalnych za kilometr przejazdu. Spór stołecznych przewoźników z radnymi warszawskiego urzędu rozpoczął się niemal równy rok temu. Od tego czasu Związek Zawodowy Taksówkarzy "Warszawski Taksówkarz" złożył sądowy pozew, którego bezpośrednia kontynuacja będzie miała miejsce dziś na ławach Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Taksówkarze stawiają sprawę jasno i podkreślają, że ich obecna sytuacja wydaje się dramatyczna.
Jak wielokrotnie podkreślali w swoich oficjalnych komunikatach - ostatnia regulacja ceny maksymalnej miała miejsce w 2011 roku i dotyczyła jedynie opłaty początkowej, a stawki za przejazd odpłatnego kilometra i opłata czasowa obowiązują od 22 lat. Od tego czasu koszty prowadzenia działalności wzrosły ponad 140 proc., ceny paliw ponad 120 proc. Jeżeli dorzucimy do tego ponad 100-proc. wzrost kosztów utrzymania gospodarstwa domowego, dochodzi do sytuacji, że zawód taksówkarza stoi na granicy opłacalności.
Nie bez znaczenia jest także stale rosnąca konkurencja ze strony pośredników przewozowych, a więc firm takich jak Bolt czy Uber. Ich oferty nierzadko okazują się dużo bardziej korzystne z punktu widzenia klienta, a sama forma zamawiania przejazdu i realizacji płatności znacząco wygodniejsza i jaśniej zakomunikowana.
Sytuacja jest na tyle ciężka, że już teraz wielu taksówkarzy decyduje się pożegnać ze swoim zawodem. Jak poinformował niedawno dziennik "Rzeczpospolita" - jeszcze nigdy nie było tak dużo odejść za zawodu taksówkarza. Tylko na przestrzeni bieżącego roku z rynku zniknęło 700 jednoosobowych firm taksówkarskich, kolejne ponad 3 tys. zostało zawieszonych. Analitycy przewidują, że jeśli niepokojący trend się utrzyma, już w przyszłym roku liczba firm taksówkarskich spadnie poniżej 50 tys. co oznacza, że w ciągu 15 lat zamkniętych zostanie ponad 20 tys. działalności.
Warszawscy przewoźnicy zwracają także uwagę, że przejazd taksówką jest wpisany w strefę miejskiego transportu publicznego - podobnie jak autobusy. Różnica jest taka, że w przypadku komunikacji miejskiej ceny biletów rosły już kilkukrotnie. Także w innych miastach w Polsce władze wprowadziły już stosowne uchwały mające uregulować ceny za przejazdy taksówką do obecnych wzrostów inflacyjnych.
Pierwsza rozprawa dotycząca regulacji stawki maksymalnej za przejazd taksówką w Warszawie odbędzie się dziś o godzinie 12:30. Jednocześnie taksówkarze proszą w mediach społecznościowych o wsparcie w tym ważnym dniu. Jak podkreślają - nie planują żadnego protestu ani manifestacji, ale w dobrym guście jest, żeby osoby których temat dotyczy pokazały swoje zainteresowanie.