Tak pracuje straż pożarna. Uwaga - drastyczne!

Zawód strażaka od lat cieszy się ogromny kredytem zaufania publicznego. To jedna z niewielu służb mundurowych, która wzbudza wyłącznie pozytywne emocje.

Trzy osoby jadące BMW, w tym małe dziecko, zostały ranne. Kierowcę strażacy wycięli z auta
Trzy osoby jadące BMW, w tym małe dziecko, zostały ranne. Kierowcę strażacy wycięli z autaBartłomiej ZborowskiPAP

Mało kto zdaje sobie jednak sprawę z tego, jak trudna i wyczerpująca jest to praca. Gaszenie pożarów to tylko część obowiązków strażaków. Inne to m.in. walka ze skutkami klęsk żywiołowych oraz ratowanie ofiar wypadków, również komunikacyjnych.

Przypominamy, że niezależnie od zdarzenia i wezwanych na jego miejsce służb ratunkowych, to właśnie dowódca straży koordynuje całą akcję. W przypadku wypadków drogowych do obowiązków strażaków należy nie tylko ratowanie ludzi i zabezpieczenie miejsca zdarzenia. Strażacy muszą też wydobyć z poskręcanych wraków ofiary śmiertelne. Dotyczy to również wypadków z udziałem rowerzystów czy pieszych - przykry obowiązek uprzątnięcia miejsca tragedii spoczywa właśnie na przedstawicielach straży.

Podsumowując: To, co zobaczyć możemy jedynie w najkoszmarniejszych horrorach, dla wielu przedstawicieli straży pożarnej stanowi "chleb powszedni"...

Poniżej prezentujemy film nagrany kilka dni temu w Warszawie. 26 lutego, na Wale Miedzeszyńskim, kierowca jadącego w stronę Otwocka BMW E36 stracił panowanie nad pojazdem i uderzył czołowo (lewym narożnikiem auta) w filar Mostu Łazienkowskiego. W samochodzie podróżowały trzy osoby. 19-latkę i jej roczne dziecko udało się szybko wyciągnąć z roztrzaskanego BMW. Natomiast przez niemal 20 minut strażacy wycinali z pogiętego wraku zakleszczonego kierowcę, który doznał m.in. ciężkich obrażeń nóg.

BMW uderzyło w filar

W wypadku obrażenia odniosły trzy osoby.

BMW uderzyło w drzewo 
BMW uderzyło w drzewo 
BMW uderzyło w drzewo 
BMW uderzyło w drzewo 
BMW uderzyło w drzewo 
BMW uderzyło w drzewo 
BMW uderzyło w drzewo 

Przeszło 10-minutowy film dokumentujący pracę zastępu ratownictwa drogowego nakręcił jeden ze świadków zdarzenia. Ostrzegamy - materiał nie został ocenzurowany i nadaje się wyłącznie dla ludzi o mocnych nerwach - oglądacie go na własną odpowiedzialność. W świetny sposób ukazuje on jednak codzienną pracę setek strażaków.

Na szczęście, po około 20 minutach, poważnie rannego kierowcę udało się wydostać z wraku. Mężczyzna przetransportowany został do szpitala.

Gratulacje dla strażaków i ratowników medycznych!

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas