Tak byśmy jeździli, gdyby nie Tusk i jego fotoradary!

Chyba żaden kierowca w Polsce nie pała sympatią do nieoznakowanych radiowozów drogówki.

Uczucie, jakie towarzyszy nam, gdy spostrzegamy w lusterku Mondeo lub Vectrę porównać można jedynie do wizyty u dentysty. W ułamku sekundy zdajemy sobie sprawę, że to, co stanie się za chwilę będzie nie tylko bolesne, ale też kosztowne.

Chociaż większość z nas traktuje policyjne "złotka" i "sreberka" w kategoriach zła koniecznego, nie sposób zaprzeczyć, że ich załogi robią dużo dobrego dla poprawy bezpieczeństwa na polskich drogach. Gdyby nie świadomość faktu, że w każdej chwili nasze drogowe poczynania mogą zostać uwiecznione przez funkcjonariuszy drogówki, wielu kierowców zachowywałoby się tak, jak "bohater" naszego filmu.

Reklama

Niestety, autor prezentowanego materiału nie poruszał się wcale nieoznakowanym radiowozem drogówki. A szkoda...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy