Tajny raport o przejęciu viaTolla. Jest co ukrywać?

Spór o utajnienie raportu o przygotowaniu państwa do przejęcia utrzymania elektronicznego systemu poboru opłat został rozstrzygnięty na korzyść NIK - czytamy w piątkowym wydaniu "Pulsu Biznesu".

Chodziło o naprawdę potężne pieniądze...
Chodziło o naprawdę potężne pieniądze...Wojciech StróżykReporter

W zeszłym roku Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrolę o nazwie "Przygotowanie administracji rządowej do prowadzenia elektronicznego poboru opłat drogowych po 2018 r.".

"Jej celem było dokonanie oceny działań podejmowanych przez ministra właściwego ds. transportu, Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad oraz Głównego Inspektora Transportu Drogowego mających na celu zapewnienie kontynuacji utrzymania elektronicznego systemu poboru opłat (ESPO) po 2018 r." - czytamy w "Pulsie Biznesu".

Jak podaje dziennik, wyniki kontroli nie zostały jeszcze upublicznione, ponieważ raport został utajniony.

Kontrola została przeprowadzona w Ministerstwie Infrastruktury, GDDKiA oraz w GITD i obejmowała czas od 2015 do 2018 roku. W niektórych przypadkach kontrolą objęto również wcześniejszy okres - czytamy w gazecie.

"Ponieważ umowie między GITD a Instytutem Łączności, który wziął na siebie ciężar utrzymania systemu, nadano klauzulę +zastrzeżone+, wystąpienie pokontrolne musiało zostać utajnione" - wyjaśnia "PB".

"Spór dotyczący zawyżenia przez Instytut Łączności klauzuli +zastrzeżone+ został przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego rozstrzygnięty na korzyść Najwyższej Izby Kontroli. W związku z tym przystąpiliśmy do niezwłocznego opracowania informacji o wynikach przedmiotowej kontroli" - informuje NIK na łamach dziennika.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas