Tajemnicze znalezisko. Spalony wrak na czubku drzewa. Jak się tam znalazł?
Do niecodziennej interwencji, związanej z usunięciem wraku pojazdu z wysokości, zostali wezwani strażacy z JRG w Wieruszowie oraz OSP w Czastarach. Po przybyciu na miejsce ich oczom ukazał się naprawdę nietypowy widok. Na czubki jednego z drzew rosnącego na polu znajdował się wrak spalonego samochodu.

W skrócie
- Strażacy zostali wezwani do usunięcia spalonego wraku samochodu znajdującego się na szczycie drzewa w gminie Czastary.
- Wrak prawdopodobnie przeszkadzał lokalnemu rolnikowi, który umieścił go na drzewie po braku reakcji ze strony służb.
- Policja prowadzi śledztwo i ustaliła już właściciela pojazdu, lecz nie udało się jeszcze z nim skontaktować.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
O nietypowej interwencji doszło w gminie Czastary w powiecie wieruszowskim. Około godziny 17 policjanci wezwali strażaków, ponieważ na koronie jednej z wierzb rosnących przy polach uprawnych znajdował się spalony samochód. Pojazd był całkowicie zniszczony przez ogień, natomiast wierzba - co ciekawe - pozostała nienaruszona.
Tajemnica wraku na drzewie. Do pożaru musiało dojść wcześniej
Na miejsce zdarzenia przybyły dwa zastępy straży pożarnej - z Wieruszowa oraz Ochotniczej Straży Pożarnej w Czastarach. Jak relacjonowali mieszkańcy, pojazd pojawił się tam stosunkowo niedawno. Strażacy ustalili jednak, że do pożaru musiało dojść znacznie wcześniej.
Po dojeździe na miejsce poczuliśmy się jak w Hogwarcie, nasz zdziwienie było ogromne. Działania polegały na zabezpieczeniu tego miejsca i ściągnięciu tego wraku na ziemię
Wrak pojazdu przeszkadzał jednemu z lokalnych rolników
Skąd więc pojazd znalazł się w tak nietypowym miejscu? Według nieoficjalnych informacji przekazanych przez mieszkańców okolicy, wrak stał tam już ponad pół roku i najpewniej przeszkadzał jednemu z lokalnych rolników. Mimo że mężczyzna wielokrotnie zgłaszał konieczność jego usunięcia, jego prośby pozostawały bez odzewu. W końcu, prawdopodobnie w formie żartu, postanowił umieścić wrak na drzewie.
Policjanci kontynuują śledztwo w sprawie tajemniczego wraku
Na ten moment policjanci zidentyfikowali już właściciela pojazdu - jest nim mieszkaniec powiatu wieruszowskiego. Na razie jednak nie udało się z nim skontaktować, ponieważ nie przebywa w swoim miejscu zamieszkania.
Tajemnica wraku spalonego auta zawieszonego na drzewie wciąż pozostaje nierozwiązana. Funkcjonariusze policji prowadzą dochodzenie, próbując ustalić kto i dlaczego umieścił wrak na drzewie, a także - czy nie stworzył tym samym zagrożenia.