Tajemnica BMW, które jechało przez Tychy na trzech kołach rozwiązana

W internecie furorę robi filmik, na którym widać jadące ulicą BMW X6 bez jednego koła. Jaka tajemnica kryje się za tym nagraniem?

Okazuje się, że nie jest to fantazja znudzonego youtubera czy innego influencera, ale cała sytuacja wydarzyła się naprawdę w Tychach. Autor nagrania zarejestrował jazdę kierowcy, który chwilę wcześniej doprowadził do kolizji z Porsche.

Kierowca BMX X6 uderzył w Porsche i odjechał

Jak poinformowali policjanci z Tychów, do uwiecznionych na filmie wydarzeń doszło 3 września przed 13.00. Wówczas policjanci otrzymali informację, że na ul. Starokościelnej kierowca BMW X6 doprowadził do zderzenia z Porsche Panamera, po czym uszkodzonym autem odjechał w kierunku ulicy Oświęcimskiej.

Reklama

Zgłaszający informował, że w BMW uszkodzone było koło, a spod maski wydobywał się dym. W ciągu kilku kolejnych minut z policją skontaktowali się kolejni świadkowie, którzy widzieli poruszający się na trzech kołach samochód.

Dzięki temu policjanci na bieżąco wiedzieli, gdzie znajduje się BMW, w efekcie wysłany na miejsce patrol błyskawicznie mógł namierzyć uszkodzony samochód. Okazało się, że auto nadal się poruszało, co więcej, jego kierowca nie zareagował na podawane sygnały do zatrzymania. 

Dlaczego kierowca BMW nie chciał się zatrzymać?

Ostatecznie policjantom udało się zatrzymać uszkodzone BMW na ul. Gilów. Za jego kierownicą siedział 72-letni mężczyzna, badanie wykazało, że był trzeźwy. Dlaczego więc jechał uszkodzonym samochodem i próbował uciekać policji?

Z relacji policjantów wynikało, że mężczyzna sprawiał wrażenie osoby z problemami zdrowotnymi, dlatego na miejsce została wezwana karetka. Ratownicy potwierdzili podejrzenia funkcjonariuszy i natychmiast przetransportowali kierującego do szpitala. Tam też została pobrana od niego krew do badań, aby wykluczyć kierowanie pojazdem po użyciu środków odurzających. 

Policjanci ustalili nieco później, że 72-latek pozostał w szpitalu z podejrzeniem udaru. 

Wszystkie okoliczności sprawy i kwestię odpowiedzialności kierowcy BMW ustalają funkcjonariusze policji z Tychów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: policja | kolizja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy