Tabliczki "dotyczy także niepełnosprawnych" są nielegalne

Trybunał Konstytucyjny orzekł we wtorek, że przepisy dopuszczające ograniczanie osobom niepełnosprawnym możliwości niestosowania się do niektórych znaków drogowych, np. zakazu postoju, wprowadzono z naruszeniem prawa.

Wniosek dotyczący umieszczania na znakach drogowych tablic z napisem: "dotyczy także niepełnosprawnych" wniosła rzecznik praw obywatelskich Irena Lipowicz.

Na mocy ustawy Prawo o ruchu drogowym z czerwca 1997 r., osoba niepełnosprawna o obniżonej sprawności ruchowej kierująca autem oznaczonym kartą parkingową może - pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności - nie stosować się do niektórych znaków drogowych dotyczących zakazu ruchu lub postoju. Chodzi m.in. o zakaz postoju, zakaz ruchu w obu kierunkach i zakaz wjazdu pojazdów silnikowych z wyjątkiem motocykli.

Reklama

Przepis ten dotyczy także kierowców przewożących niepełnosprawnych o ograniczonej sprawności ruchowej oraz pracowników placówek zajmujących się opieką, rehabilitacją lub edukacją osób niepełnosprawnych pozostających pod opieką tych placówek.

Minister infrastruktury w załączniku do rozporządzenia z lipca 2003 r. (w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach) zapisał, że w określonych sytuacjach - kiedy uzasadniają to "warunki lokalne" - możliwe jest ograniczenie uprawnienia niestosowania się do znaku poprzez umieszczenie pod nim tablic z napisem: "dotyczy także niepełnosprawnych".

Właśnie ten przepis załącznika zaskarżyła RPO. Trybunał podzielił zastrzeżenia Lipowicz, uznając go za sprzeczny z konstytucją i Prawem o ruchu drogowym.

Trybunał wskazał, że materia, do jakiej powinno się odnosić zaskarżone rozporządzenie, powinna dotyczyć - w zakresie znaków drogowych - wyłącznie ich warunków technicznych oraz warunków umieszczania ich na drogach, i nie powinna obejmować uprawnień określonej kategorii uczestników ruchu drogowego do tego, aby stosować się bądź nie stosować do tych znaków drogowych.

We wtorkowym orzeczeniu podniesiono także m.in., że organ władzy wykonawczej nie uzyskał od ustawodawcy kompetencji do wprowadzenia w kwestionowanym rozporządzeniu zezwolenia na umieszczanie pod niektórymi znakami drogowymi napisu: "dotyczy także niepełnosprawnych".

Utratę mocy zaskarżonego przepisu TK określił na 30 czerwca 2015 r., aby dać resortowi infrastruktury czas na przygotowanie nowelizacji rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych. Ministerstwo wnosiło o uznanie przepisu za zgodny z konstytucją, a w przypadku innego wyroku o 12-miesięczne vacatio legis.

Reprezentujący ministerstwo infrastruktury i rozwoju Łukasz Jędruszuk podkreślił we wtorek, że resort pracuje już nad nową regulacją.

"Jesteśmy po konsultacjach społecznych, przygotowujemy się do skierowania projektu zmiany rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych do uzgodnień międzyresortowych" - powiedział dziennikarzom Jędruszuk. "Jestem przekonany, że zdążymy do 30 czerwca 2015, by nie zaistniała żadna luka prawna w tym zakresie" - dodał.

Jak wyjaśnił, według ostatniej wersji projektu rozporządzenia planowany jest przepis, który umożliwia osobom niepełnosprawnym - pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności - niestosowanie się do niektórych znaków zakazu. Znajdzie się w nim jednak zastrzeżenie, że przywilej ten nie obowiązuje, jeśli pod znakiem znajduje się tabliczka z napisem "dotyczy" i rozpoznawalnym symbolem osoby niepełnosprawnej na wózku inwalidzkim.

Rzecznik Praw Obywatelskich podjęła działania przed TK ws. ograniczania niepełnosprawnym uprawnień niestosowania się do znaków zakazu po analizie skarg kierowanych do jej biura.

Przedstawicielka RPO Katarzyna Łakoma pytana przez dziennikarzy o te skargi wskazała we wtorek, że w listach napływających do Rzecznika obywatele sygnalizowali m.in., że bezskutecznie próbowali interweniować w swoich sprawach.

"Problem dotyczył np. sytuacji, kiedy niepełnosprawni nie mogli korzystać z uprawnienia niestosowania się do znaku zakazu, a na to samo miejsce mogły podjeżdżać samochody z zaopatrzeniem. Ograniczenia wynikały też np. z organizowania imprezy masowej lub zmian w ruchu w związku z dniem 1 listopada" - podała Łakoma. Jak zaznaczyła, ministerstwo infrastruktury podnosi, że ideą funkcjonowania ograniczenia uprawnień są względy bezpieczeństwa ruchu drogowego, ale praktyka jest różnoraka. "Powodów jest bardzo dużo i nie zawsze są to kwestie bezpieczeństwa" - oceniła.

Zapowiedziała, że RPO będzie monitorować, w jaki sposób resort będzie realizował wyrok Trybunału Konstytucyjnego.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: niepełnosprawni
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy